Audi RS 7 piloted driving przejechało bez udziału kierowcy tor Hockenheim podczas finału sezonu Deutsche Tourenwagen Masters (DTM).
Audi RS 7 piloted driving concept dysponuje 560-konnym silnikiem, pozwalającym na rozpędzenie się do 305 km/h. 5-drzwiowe coupe jest bardzo podobne do samochodu seryjnego. Posiada sterowane automatycznie wspomaganie kierownicy, hamulce, przepustnicę, 8-stopniową skrzynię automatyczną tiptronic oraz napęd na cztery koła quattro.
Z technicznego punktu widzenia przy autonomicznym poruszaniu się pojazdu muszą zostać uwzględnione dwa główne aspekty związane z fizycznymi granicami przedsięwzięcia: bardzo precyzyjne utrzymanie kierunku jazdy auta i dokładne jego utrzymanie w obszarach granicznych. W celu orientacji na torze wykorzystywany jest skorygowany sygnał GPS. Dokładne co do centymetra dane są transmitowane za pośrednictwem sieci WLAN, według standardu przyjętego w przemyśle motoryzacyjnym oraz za pomocą fal radiowych wysokiej częstotliwości. Równocześnie w czasie rzeczywistym obrazy 3D z kamery porównywane są z informacjami graficznymi zapisanymi w komputerze pokładowym. System, przeszukując tysiące pojedynczych, zapisanych obrazów wybiera te, gdzie „widzi” znane sobie cechy, np. wzory zabudowy wzdłuż odcinka, które wykorzystuje jako dodatkowe informacje o bieżącej lokalizacji. Utrzymanie się w wyznaczonych obszarach granicznych ma miejsce dzięki kompleksowemu wyposażeniu pojazdu oraz bardzo precyzyjnemu sterowaniu.
Niemiecki producent od dłuższego czasu pracuje nad zautomatyzowaniem poruszania się pojazdu. Rozwój tej dziedziny znalazł swoje ukoronowanie w spektakularnych akcjach, takich jak ta z 2000 r., gdy model TTS bez kierowcy pokonało górski odcinek specjalny wokół szczytu Pikes Peak. Ten sam pojazd dwa lata później pokonał prawie 5-kilometrowy odcinek toru podczas Thunderhill Race Track w Kalifornii – i to w czasie krótszym niż 2,5 minuty. Rozpoczęły się już testy autonomicznych pojazdów w ruchu ulicznym.
Źródło: Audi
ll/moto.wp.pl
