Trwa ładowanie...

Arrinera znów myśli o aucie elektrycznym

Arrinera znów myśli o aucie elektrycznymŹródło: zdjęcie producenta
d3za20e
d3za20e

Polski producent pierwszego samochodu sportowego Hussarya ogłosił, że myśli o wersji elektrycznej auta. To swego rodzaju powrót do planów sprzed lat, bowiem Arrinera od 8 lat próbuje zbudować i wdrożyć do seryjnej produkcji superauto, mogące konkurować z konstrukcjami klasy Ferrari lub Lamborghini. Zasilaną prądem jego wersję zapowiadano już w 2009 r.

- Wzrastająca popularność wyścigowej Formuły E, której zmagania odbywają się na torach miejskich, a także rozmowy na temat elektrycznych samochodów klasy GT sprawiają, że już od dawna prowadzimy analizy konstrukcji Arrinery z napędem elektrycznym. Modułowy charakter naszego samochodu ułatwia zastosowanie w nim napędów alternatywnych - mówi Piotr Gniadek, prezes spółki Arrinera, producenta modelu Hussarya.

Według zebranych informacji, firma prowadzi obecnie rozmowy z polskimi i zagranicznymi dostawcami technologii, które mogłyby zostać wykorzystane w elektrycznej Arrinerze.

- Sportowe bezemisyjne auto ma szansę stać się wizytówką polskiego przemysłu samochodów elektrycznych, którego stworzenie jest nieuchronne, jeśli nie chcemy po prostu stać się importerem takich aut - tłumaczy Gniadek.

d3za20e

Według niego, do światowego rynku samochodów elektrycznych można teraz podchodzić z dużą rezerwą, ale w dłuższej perspektywie takie podejście się nie opłaci.

- Na szczęście głosy o konieczności rozwoju tego sektora coraz częściej słychać w Polsce, mówi o tym między innymi wicepremier Mateusz Morawiecki - dodaje prezes Arrinery.

Premier Morawiecki kilka tygodni temu włączył się nawet w promocję "pierwszego, polskiego supersamochodu", z uznaniem wypowiadając się o samej idei i pomyśle auta, które w wersji produkcyjnej wciąż występuje jedynie w charakterze planów. Zbiegło się to z pierwszą ofertą publiczną na akcje spółki. Niestety również ten koncept został na razie odłożony ad acta, bowiem szefowie Arrinery ogłosili właśnie, że zawieszają ofertę akcji serii H. Powodem jest niekorzystna sytuacja na rynku pierwotnym "w zakresie spółek notowanych w alternatywnym systemie obrotu".

W tej chwili firma skupiła się na konstruowaniu samochodu o charakterze ściśle wyczynowym. Zbudowane egzemplarze samochodu klasy GT wzięły m.in. udział w tegorocznym "Festiwalu prędkości" w brytyjskim Goodwood oraz testach na tamtejszych torach wyścigowych. Co prawda w sierpniu prezes Gniadek zapowiedział rychłe wejście do sprzedaży auta w wersji wyścigowej, a na 2017 r. zapowiedział prezentację wersji, która będzie posiadała homologację drogową. Niestety co dalej z planami w obliczu wstrzymania sprzedaży akcji, nie wiadomo.

Arrinera Hussarya: co z premierą "cywilnego" samochodu? Michał Duszczyk/oprac. Borys Czyżewski

d3za20e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3za20e
Więcej tematów