Straż Miejska w Płocku (woj. mazowieckie) prowadzi akcję usuwania uszkodzonych, porzuconych samochodów, które zajmują miejsca parkingowe na terenie miasta. Od początku roku usunięto 20 wraków aut. W przypadku kilku innych trwają postępowania wyjaśniające. Jak poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka płockiej Straży Miejskiej Jolanta Głowacka, cały czas napływają nowe informacje o zdezelowanych, porzuconych pojazdach. - Wszystkie usunięte dotychczas samochody straszyły swym wyglądem. Były to auta z powybijanymi szybami, bez powietrza w oponach, z urwanymi bocznymi lusterkami, ze zniszczonym wnętrzem. Tak zdezelowane auta zajmowały miejsca na miejskich parkingach - podkreśliła Głowacka.
Jak powiedziała, przed decyzją o usunięciu porzuconego, zniszczonego samochodu strażnicy starają się dotrzeć do właściciela, podpowiadając możliwość naprawy auta w określonym terminie lub przekazanie go na złom. Po interwencji Straży Miejskiej dwa wraki - uszkodzone i przez długi czas stały zaparkowane w tym samym miejscu - zostały naprawione przez właścicieli. Głowacka dodała, że część właścicieli wraków zamiast na własny koszt odstawić pojazd na złomowisko, odkręca tablice rejestracyjne i pozostawia auto na parkingu.
- Ustalenie właściciela, nawet, kiedy auto nie ma tablicy rejestracyjnej, nie jest trudne. Do właściciela takiego pojazdu strażnik rejonowy idzie osobiście albo wysyłane jest pismo. Jeżeli właściciel zobowiąże się, że wrak zostanie usunięty lub naprawiony, odstępujemy od dalszych czynności. Jeśli jednak po wyznaczonym terminie pojazd nadal znajduje się w tym samym miejscu, podejmujemy dalsze czynności - wyjaśniła Głowacka. W przypadkach, gdy właściciel nadal nie interesuje się porzuconym autem jest ono odholowywane na płatny miejski parking, a koszt obciąża właściciela wraku.
Głowacka zaznaczyła, że Straż Miejska każdy przypadek pozostawionego na parkingu zniszczonego samochodu rozpatruje indywidualnie. - Są różne sytuacje. Zdarza się, że samochód należy do osoby starszej - wtedy oczywiście wyznaczamy dłuższy termin na naprawę lub usunięcie. Bywa też, że osoba, która figuruje jako właściciel, twierdzi, że samochód sprzedała, ale nie wyrejestrowała - wówczas wyjaśniamy, czy jest to zgodne z prawdą. Zdarzają się także przypadki, w których okazuje się, że właściciel porzuconego auta zmarł albo wyjechał - podkreśliła Głowacka. Przyznała, że w każdym przypadku porzuconego samochodu postępowanie prowadzone jest bardzo szczegółowo, a cała procedura często trwa długo - w jednym z ostatnich przypadków wszczęte w marcu postępowanie zakończyło się w lipcu, usunięciem auta na zlecenie Straży Miejskiej.
Na większość wraków funkcjonariusze rejonowi Straży Miejskiej trafiają patrolując miasto, ale często informacje o porzuconych autach zgłaszają okoliczni mieszkańcy. Jak przypomniała Głowacka, zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym przez Straż Miejską lub policję na koszt właściciela mogą być usuwane pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub pojazdy, których stan wskazuje na to, że nie są używane. Tak zakwalifikowane samochody mogą być usunięte z drogi publicznej, stref zamieszkania i stref ruchu. Pozostałe miejsca, np. osiedla mieszkaniowe, podlegają zarządcom danego terenu. W tych przypadkach interwencja Straży Miejskiej może dotyczyć tylko działań pomocniczych, np. w ustaleniu danych właściciela pojazdu.