Afera Volkswagena: rozpoczyna się akcja przywoławcza
Właściciele samochodów grupy Volkswagena wyposażonych w feralny silnik Diesla EA189 powinni spodziewać się zaproszenia do autoryzowanego serwisu. Zdaniem włodarzy niemieckiego koncernu, powinno to zakończyć jedną z największych afer motoryzacyjnych ostatnich lat.
W grudniu 2015 roku Volkswagen przedstawił działania techniczne, jakie zamierza przeprowadzić w silnikach EA189, których dotyczy sprawa oszustw w kwestii emisji tlenków azotu (NOx). - Koncern rozpoczął już w Polsce i w całej Europie akcję serwisową w odniesieniu do silników o pojemności 2.0 litrów – mówi Tomasz Tonder, rzecznik prasowy Volkswagen Group Polska. - W ciągu następnych miesięcy do serwisów zostaną zaproszeni właściciele samochodów z jednostkami o pojemności 1.2 i 1.6 litra.
Samochody, których dotyczy akcja, podzielono na kilka grup. W skierowanym do ich właścicieli piśmie zostaną poproszeni o uzgodnienie terminu spotkania w autoryzowanym serwisie Volkswagena. Akcja będzie trwała przez cały 2016 rok.
Aktualizację oprogramowania przewidziano dla silników typu EA189 o pojemności 1,2 l, 1,6 l i 2,0 litrów, czynność ta będzie trwała krócej niż pół godziny. W przypadku silnika o pojemności 1,6 l zostanie dodatkowo zamontowany specjalny przepływomierz, co wraz z aktualizacją oprogramowania spowoduje, że cała operacja potrwa w jego przypadku około 45 minut.
Akcję serwisową rozpoczęto od silnika 2.0 TDI montowanego w Volkswagenie Amaroku. Dzięki wgraniu nowego oprogramowania sterującego Amarok będzie spełniał wymagania określone w normie emisji spalin EU5. Za kilka tygodni akcja obejmie, obok różnych wersji Passata, także inne modele z silnikami 2.0 TDI. Rozpoczęcie wdrażania środków technicznych w silnikach o pojemności 1.2 litra planowane jest pod koniec drugiego kwartału. Na zakończenie akcji serwisowej, od trzeciego kwartału tego roku, zmiany będą wprowadzane w pojazdach z silnikami 1.6.
Volkswagen podkreśla, że samochody objęte akcją serwisową są bezpieczne oraz sprawne pod względem technicznym. Niestety, polscy klienci nie mogą, jak nabywcy feralnych aut w USA, liczyć na gratyfikację finansową. W Stanach Volkswagen zdecydował się na wypłatę tysiąca dolarów dla każdego posiadacza auta wyposażonego w silnik z serii EA189. Afera dotyczy około 11 milionów samochodów na świecie, z czego 170 tys. jeździ po polskich drogach.
tb/