25 lat od zakończenia produkcji aut Skody z silnikiem umieszczonym z tyłu

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

W sierpniu 1990 roku linię montażową zakładu w Kvasinach opuściła ostatnia seryjna Skoda z silnikiem umieszczonym z tyłu. Był to egzemplarz modelu Rapid (S747) – stanowiącego odmianę coupe popularnego typoszeregu 105-130 (S742/S746). Ważna era w historii marki, trwająca nieprzerwanie od ponad ćwierćwiecza, dobiegła końca.

4 stycznia tego samego roku, w zakładach macierzystych w Mlada Boleslav zakończono montaż wersji z podstawowym nadwoziem czterodrzwiowym. Kilka tygodni później - odmian z bogatszymi specyfikacjami, kompletowanymi zwyczajowo we Vrchlaba. Typoszereg 105-130 ustąpił ostatecznie miejsca wytwarzanemu seryjnie i równolegle od 1988 roku, modelowi Favorit i – właśnie wprowadzanej do produkcji – pochodnej mu odmiany kombi, znanej jako Forman. Początki tej koncepcji sięgają lat 50. XX w., do rozpoczętego wówczas programu NOV, zmierzającego do opracowania i przygotowania wielkoseryjnej produkcji całkowicie nowego samochodu osobowego. Projekt ten miał zrywać z przedwojenną koncepcją konstrukcyjną marki, z tzw. genami modelu Popular, wykorzystywanymi w powojennych rodzinach modeli 1101-1102, 1201-1202, 440-445-450 oraz Octavia-Felicia.

* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Centralna rura nośna, silnik umieszczony wzdłużnie z przodu i napęd kół osi tylnej poprzez wahliwe półosie – czyli promowane w latach 30. założenia konstrukcyjne modeli Popular-Rapid-Favorit-Superb - miały ustąpić rozwiązaniom zupełnie odmiennym. W niezależnych prototypach S978, S977/1 oraz S976 testowano trzy zupełnie odrębne koncepcje napędowe, odpowiednio: klasycznego, zblokowanego tylnego i zblokowanego przedniego układu pędnego. Projekt S977/1 wykorzystywał chłodzony powietrzem silnik typu bokser i odnosił się bezpośrednio do programów badawczych aerodynamicznych pojazdów autostradowych, prowadzonych w latach 30. XX w. W późniejszej ewolucji S977/2 zastosowano silnik chłodzony cieczą i choć projekt ostatecznie odrzucono, dał on podwaliny pod zasadnicze cechy nowego modelu Skody, kontynuowane następnie w prototypach, posiadających już czterodrzwiowe nadwozia trójbryłowe - S988 oraz S989.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Przełom w pracach konstrukcyjnych przyniósł rok 1959. Przedstawiono wówczas trzy prototypy, oznaczone jako 990 i wywodzące się z szeroko zakrojonych prac nad 988, a także gotowe do prób trakcyjnych silniki. Pierwszy z nich (autorstwa inż. Antonina Richtera), miał nowoczesną konstrukcję z rozrządem umieszczonym w głowicy, opracowaną technologię wielkoseryjnego wytwarzania drogą ciśnieniowego odlewu, łącznie z głowicą i... kilka niedoróbek, którymi rozczarował podczas pierwszych testów. Z powodu braku czasu na jego ulepszanie, pierwszeństwo otrzymał rozwój silnika OHV, co było kolejną decyzją definiującą produkty ŠKODY w kolejnych dziesięcioleciach. Ale i prace nad rozwojem silnika OHV miały swoją ciekawą historię. Przyczynili się do niej Jindrich Valecky i Ivan Smutny, którzy spróbowali odlać blok silnika wstrzykując stop aluminium do kokili. Sposób taki, w odróżnieniu od bloku odlewanego w formie piaskowej (jak np. w Octavii), nie wymaga dalszych, kosztownych obróbek. Odlew jest czysty i jednorodny,
technologia energooszczędna, powtarzalność elementów bardzo wysoka. Valecký był pracownikiem fabryki CZ Strakonice, która w zbliżonej technologii wykonywała corocznie 3 500 ton odlewów. Co ważne, technologia odlewu ciśnieniowego aluminium nie była w Czechosłowacji żadnym novum. Proces ten opatentował już w roku 1922, tutejszy wybitny inżynier – Josef Polak. Sama fabryka, stosowała ją – choć w klasycznej formie – od wczesnych lat pięćdziesiątych XX wieku.

Sukces zmodyfikowanej technologii zakończył się m.in. sprzedażą licencji francuskiemu Renault, który zastosował ją w roku 1965 przy produkcji przełomowego R16. Z drugiej strony wiązało się to z budową kosztownej linii odlewniczej, bezpośrednio na terenie zakładów. Blok nowego silnika powstał u schyłku lat pięćdziesiątych, pod okiem wspomnianego Jindzicha Valeckiego, inż. Frantiska Ourada i dr. inż. Ladislava Jenicka. Tak narodził się dziesięciokilogramowy odlew, o którym może nie warto byłoby się tak rozpisywać, gdyby nie stanowił bazy silników Skody przez kolejne cztery dekady. Modyfikowany, wytrwał na wybranych rynkach w modelu Fabia pierwszej generacji do sezonu 2003. Tym samym całkowicie nową koncepcję samochodów Skody budowały: w pełni samonośne nadwozie (w odmianie podstawowej czterodrzwiowe), niezależne zawieszenie kół i zblokowany z tyłu pojazdu układ napędowy, oparty o czterocylindrową jednostkę OHV.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Ogromne środki pochłonęła biegnąca równolegle rozbudowa fabryki w Mlada Boleslav, w sąsiedztwie starego zakładu. Od 1960 roku na 81-hektarowej powierzchni powstało 40 nowych budynków, o łącznej powierzchni 800 000 m kw., a łączące je drogi miały długość 13 km. Nowe powierzchnie, zwane „stalowym miastem”, pozwalały zwiększyć dotychczasową dzienną produkcję, wynoszącą 90-120 egzemplarzy, nawet pięciokrotnie. Nowoczesne technologie produkcji seryjnej, pełne urządzeń automatycznych i półautomatycznych, nie ustępowały w niczym najbardziej renomowanym, zachodnioeuropejskim zakładom.

Nowa koncepcja napędu miała swą rynkową premierę w marcu 1964 roku, wraz z oficjalną prezentacją modelu 1000 MB. Do 1969 roku została powielona w ilości ponad 440 tysięcy sztuk (modele MB, MBG, MBX, silniki o pojemnościach 988 oraz 1107 ccm), po czym znalazła kontynuację w pojazdach rodziny 100-110 (1969-77, silniki o tych samych objętościach, ponad 1 milion 136 tysięcy sztuk) oraz wspomnianym typoszeregu 105-130 (lata 1976-90, silniki o objętościach 1046, 1174 oraz 1289 ccm, ponad 2 miliony wyprodukowanych egzemplarzy).

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Przez ponad ćwierć wieku stanowiła najbardziej rozpoznawalną cechę czechosłowackiego producenta. Swą klasę potwierdziła także w licznych laurach zdobytych na arenie motosportu – poczynając od delikatnych modyfikacji egzemplarzy MB, poprzez coraz bardziej profesjonalne pojazdy typu 110 Rallye i 120S Rallye, na niepokonanych 130RS oraz 130LR kończąc.

Co ciekawe, największymi modyfikacjami wspomnianej koncepcji napędowej wydawać się mogą zmiany wprowadzane w podzespołach powiązanych: przeniesienie chłodnicy z komory silnika do przedniej części nadwozia pojazdu, wprowadzenie zawieszenia kół napędowych na wleczonych wahaczach skośnych oraz pięciostopniowych przekładni. Jednak to już w tej rodzinie pojazdów wdrażano serie z silnikami zasilanymi wtryskiem benzyny i katalitycznymi układami oczyszczającymi spaliny.

Źródło: Skoda

ll/moto.wp.pl

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy