Trwa ładowanie...

220-konny "Dziad" - Ford Escort MK II

220-konny "Dziad" - Ford Escort MK II
d459rm9
d459rm9

|

|
| --- |
Drifting zrodził się w Japonii. Legenda głosi, że na górskich serpentynach rywalizowali ze sobą przedstawiciele 16 miejscowości. Zwycięzca musiał wykazać się odwagą i wyśmienitym wyczuciem samochodu. Nie chodziło bowiem o jak najszybsze przemieszczenie się ze startu do mety. Punktowano pokonywanie zakrętów jak najdłuższymi poślizgami... Najlepsi byli w stanie pokonać w nieustającym poślizgu aż osiem następujących po sobie wiraży! Nie potrzeba było wiele czasu, by mania driftingu zawładnęła duszami kolejnych Japończyków. Ideę dość szybko przechwycili Amerykanie oraz Australijczycy. W ostatnich latach drifting się pozyskuje kolejnych pasjonatów na Starym Kontynencie.

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII

d459rm9

W Polsce pokonywanie zakrętów kontrolowanymi poślizgami rozpropagował Maciej Polody. Zawodnik z Poznania przygotował niepozorny samochód, którym zwyciężył w najbardziej prestiżowych zawodach w Europie - Drift Challenge & Competition. | [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11247/escort-mk2-02.jpeg',550,366) ) |
| --- | "Dziad", po taki przydomek otrzymał Escort Mk II z 1980 roku zostawił w pokonanym polu liczne BMW, a nawet doskonałe Porsche 911 GT2 i GT3 RS!

Maciej Polody zawdzięcza sukces setkom godzin treningu, jak również doskonale przygotowanej maszynie. Wstępne założenia były proste - możliwie małym nakładem środków przygotować samochód zdolny do rywalizacji z najlepszymi. Do driftingu najlepiej nadają się pojazdy z napędem na tylną oś, więc wybór padł na 26 letniego Forda Escorta Mk II. Nie przypadkowo - w latach '60 maszyna wykazała się skutecznością, wygrywając wiele rajdów i dając początek karierze sławom pokroju Timo Makinena i Jimmy Mcrae. Było więc bardziej niż pewne, że Escort podoła trudom driftowania.

d459rm9

Jedną z ważniejszych modyfikacji było zespawanie tylnego mechanizmu różnicowego. Standardowy przekazywał większą moc na mniej przyczepne koła, na skutek czego opony zamieniały się w tumany dymu. Dzięki "elektroszperze" napędzane koła kręcą się z jednakową prędkością umożliwiając skuteczną i płynną jazdę poślizgami. Zarzucenie tyłem ułatwia hamulec ręczny bez zapadki. | [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11247/escort-mk2-03.jpeg',550,366) ) |
| --- | W wielu przypadkach bardziej skuteczne okazuje się jednak wykonanie zdecydowanego ruchu kierownicą oraz zerwanie przyczepności poprzez dociśnięcie gazu...

d459rm9

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII

Nie stanowi to najmniejszego problemu, gdyż pod leciwą maską pojawił się nowoczesny silnik. Dwulitrowa, 16-zaworowa jednostka pochodzi z Forda Escorta Cosworth. Seryjna turbosprężarka gwarantuje 220 KM oraz 305 Nm, co aż nadto wystarcza do wywijania lekkim tyłem "Dziada". "Setka" pojawia się na liczniku już po 5 sekundach sprintu! Krótkie przełożenia skrzyni biegów ograniczyły prędkość maksymalną do 170 km/h. | [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11248/escort-mk2-06.jpeg',550,366) ) |
| --- | Szybciej i tak nie sposób pojechać, ponieważ zawody driftingowe są rozgrywane na wyjątkowo krętych trasach.

d459rm9

Chęć walki o czołowe lokaty wymusiła dokonanie zaawansowanych zmian w układzie jezdnym. Zdecydowano się na montaż utwardzonych amortyzatorów oraz skróconych sprężyn. Drastyczne zmniejszenie prześwitu, a co za tym idzie - obniżenie środka ciężkości - było niezbędne do bezpiecznego driftowania. Dodatkową porcję stabilność zapewniły dystanse, dzięki którym krawędź kół o wymiarach 175/50 R13 pokrywa się z obrysem karoserii. Modyfikacje przyniosły oczekiwany efekt... Dość powiedzieć, że srebrnemu staruszkowi nie straszny nawet Aaltonen, czyli kontrolowany obrót o 360 stopni przy kilkudziesięciu kilometrach na godzinę! Pokonywanie zakrętów na głębokiej kontrze jest w przypadku prezentowanego Forda naturalnym stanem rzeczy...

Drifting należy do najbezpieczniejszych odmian sportu motorowego. Zawody odbywają się na specjalnie przygotowanych torach, więc nie istnieje ryzyko kontaktu z przydrożnym drzewem lub latarnią. Właściwie jedynym zagrożeniem jest możliwość dachowania. Forda zaopatrzono więc w klatkę z solidnych rur. Konstrukcja daje nie tylko poczucie bezpieczeństwa - zwiększa również sztywność karoserii, poprawiając tym samym precyzję prowadzenia się samochodu.

Kabina Escorta prezentuje się dosyć skromnie. Po otwarciu drzwi w oczy rzuca się brak niektórych elementów tapicerskich oraz fotele kubełkowe. By dostać się do wnętrza konieczna jest odrobina gimnastyki. Po zajęciu miejsca za zamszową kierownicą i zapięciu wielopunktowych pasów bezpieczeństwa, prowadzący niemal integruje się z samochodem. Plecy ściśle przylegające do oparcia ułatwiają zbieranie informacji o zachowaniu tylnej osi. Po odpowiednim treningu poślizg wyczuwa się już w początkowej fazie. Umiejętnie manewrując kierownicą oraz dozując gaz można pogłębić wychylenie tyłu i pokonać bokiem następne kilkadziesiąt metrów.

następne »
Źródło: następne »

Leciwy Escort udowodnił, że nawet w motorsporcie nie liczą tylko i wyłącznie pojazdy warte krocie. Przygotowanie Forda nie pochłonęło bajońskich sum, a mimo tego maszyna utarła nosa znacznie bardziej nobliwym samochodom. Potencjał "Dziada" docenili nie tylko sędziowie, ale i kibice, którzy nieraz oklaskiwali go na stojąco...

Łukasz Szewczyk

d459rm9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d459rm9
Więcej tematów