22 września: dzień bez samochodu
Jeśli tylko to możliwe, warto zostawić dziś swoje auto na parkingu. W wielu miastach możemy bowiem korzystać z komunikacji publicznej zupełnie bezpłatnie.
Europejski Dzień bez Samochodu, który obchodzimy 22 września, to doskonała okazja, by zaoszczędzić kilka złotych, przyczyniając się przy okazji do poprawy jakości powietrza. Tego dnia w wielu europejskich miastach można darmowo korzystać z autobusów, tramwajów i metra. W części z nich po prostu nie działają kasowniki, w innych, by skorzystać z dobrodziejstw tego niezwykłego dnia, należy mieć przy sobie dowód rejestracyjny samochodu.
Tak jest w Warszawie, Gdańsku, czy Krakowie. Co ciekawe, w ostatnim z tych miast właściciel samochodu może jechać komunikacją miejską za darmo wraz z liczbą osób nieprzekraczającą tej, którą można wziąć na pokład jego auta. W Poznaniu po okazaniu ważnego dowodu rejestracyjnego komunikacją publiczną jechać może tylko jedna osoba, ale za to może również skorzystać z darmowej pierwszej godziny wypożyczenia miejskiego roweru. Pierwsza godzina wypożyczenia miejskiego roweru jest darmowa również we Wrocławiu, gdzie w ramach Europejskiego Dnia bez Samochodu wszystkie kasowniki są zaklejone.
Obchodzony w Polsce od 2002 roku Europejski Dzień bez Samochodu ma wyrażać dążenie wszystkich mieszkańców Starego Kontynentu do ograniczenia stopnia zanieczyszczenia powietrza oraz władz do stworzenia jak najbardziej przyjaznej komunikacji zbiorowej. Problem jednak w tym, że pozostaje on pustym gestem, którego sens można negować nie tylko w wymiarze symbolicznym, ale też praktycznym. Udowodniły to badania z roku 2013. W Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu sprawdzono wówczas natężenie ruchu podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu oraz w ciągu odpowiadających mu dni w dwóch kolejnych tygodniach. Jak się okazało, oferta darmowej komunikacji przyspieszyła tempo miejskiego ruchu tylko w stolicy. W Poznaniu i Wrocławiu nie zanotowano różnic.
Zwolennicy ekologii wiele mogą wciąż zarzucić władzy. Rząd nie wprowadził zachęt dla osób, które zdecydują się na kupno samochodu elektrycznego lub hybrydowego. Zdecydowały się na to niektóre samorządy, ale ustępstwa ograniczają się do możliwości parkowania w płatnej strefie za darmo lub za niewielką część całkowitej należności. Wiele zarzucić można również komunikacji zbiorowej. Problemem są tu nie tylko niewystarczające połączenia na terenie miast, ale również słaba sieć komunikacji podmiejskiej i dalekobieżnej.
Inwestycje w poprawę jakości sieci kolejowych, i taboru, komunikacji miejskiej oraz rozszerzenie sieci ścieżek rowerowych trwają w najlepsze. To przede wszystkim od ich kondycji, a także zachęt do zakupu ekologicznych pojazdów, zależy to, jak ekologiczny będzie nasz sektor transportowy.
tb, moto.wp.pl