12 zabytkowych aut, które sprzedasz Niemcowi

Berlina oznacza nadwozie czterodrzwiowe. Ten lekki, włoski sedan ze sportowym charakterem i mocnym silnikiem jest ceniony nie tylko za wszechstronność, ale także oryginalność. Do tego dobry dostęp do części zamiennych i wciąż jeszcze niskie ceny zakupu mogą być prawdziwą gratką dla kogoś, kto chciałby na nim zarobić. Co prawda wersje GT, GTV czy Veloce są znacznie droższe, ale Berlinę w nienagannym stanie można sprzedać za 20 000 euro (ponad 80 000 zł). A jest tendencja wzrostowa.

Ten model zna chyba każdy wielbiciel samochodów, ale produkowane na przełomie lat 80. i 90. cabrio jest nawet u nas rarytasem. Klasycznie piękny i ponadczasowy pojazd jest bodaj kwintesencją marki, choć w Polsce kojarzony głównie z nie do końca ogarniętymi chłopcami w dresach. Powoli się to zmienia, bo E30 to już nie jest coś, co można kupić za kieszonkowe, a tym bardziej jeśli jest to kabriolet. 15 000 – 20 000 zł to minimum, jakim trzeba dysponować, a ceny dochodzą nawet do 40 000 zł. Niemcy za najładniejsze egzemplarze płacą po 30 000 – 40 000 euro, więc jest na czym zarobić.

Niedawno pisaliśmy o tym, że firma Citroën zakończyła produkcję ostatniego modelu z zawieszeniem hydropneumatycznym. Pierwszym autem wyposażonym w taki układ był model DS, który zasłynął nie tylko z tego. Jak na swoje czasy był ponadprzeciętnie awangardowy i do dziś jest uważany za najbardziej kultowy model z Francji. Nic dziwnego, że ceny stale rosną, a teraz mogą jeszcze podskoczyć. I tak są wysokie, bo za najładniejsze okazy w Niemczech płaci się 100 000 euro (ok. 400 000 zł), natomiast odmiany z otwartym dachem są wyceniane nawet dwukrotnie wyżej.

Samochód, który można uznać za protoplastę dzisiejszego Focusa, był niezwykle popularny tak w Niemczech, jak i w Wielkiej Brytanii. Pierwsza generacja miała tylny napęd i wygrywała w rajdach, a także w niejednym nielegalnym wyścigu ulicznym. Dzięki niskim kosztom utrzymania to wciąż popularny model, ale znalezienie w dobrym stanie Mk 1 jest coraz trudniejsze. Niemcy płacą za ładne egzemplarze do 15 000 euro, ale za odmiany sportowe RS2000 - od 50 000 euro (210 000 zł) w górę.

Ten bardzo udany model Jaguara był produkowany przez ponad 13 lat – najdłużej ze wszystkich XJ6. Serię trzecią uważa się za najlepiej wykonaną i najbardziej odporną na korozję. Jej atutem jest połączenie klasycznego wyglądu z w miarę nowoczesną techniką, przez co zależnie od rocznika, XJ6 jest bardzo uniwersalny. Co więcej, można wybrać ekonomiczny pod każdym względem silnik sześciocylindrowy lub wymagający i kosztowny w naprawach V12. Auta nie są przesadnie drogie, bo ładniejsze sztuki kosztują 8000 – 15 000 euro (30 000 – 60 000 zł).

Jeden z najtrwalszych samochodów świata. W Europie to jeden z najbardziej popularnych, klasycznych Mercedesów. Wbrew pozorom auto, które jeszcze kilkanaście lat temu często gościło na naszych ulicach, ma już ponad 40 lat. Wersja W115 w odróżnieniu od sześciocylindrowych W114 miała cztero- i pięciocylindrowe silniki, które trudno było zużyć. Gdyby nie korozja nadwozia, tysiące egzemplarzy przetrwałoby do dziś. Obecnie tzw. puchacz powoli nabiera wartości rynkowej. W Niemczech ceny dochodzą już do 20 000 euro (80 000 zł).

Klasyczny, brytyjski roadster, który technicznie był bliźniakiem Austina-Healeya Sprite. Dziś obie marki nie istnieją, co podnosi wartość każdego MG. Midget jest znany i lubiany w gronie miłośników brytyjskiej motoryzacji i traktowany przez producentów części zamiennych lepiej niż inne modele tej marki. Obecnie zauważa się stagnację cen, ale ładne egzemplarze osiągają poziom 15 000 – 20 000 euro (60 000 – 80 000 zł).

Ostatni, a na dobrą sprawę jedyny Rekord, który nawiązuje stylistyką do amerykańskich krążowników z lat 60. i 70. Model już po części zapomniany w Polsce, w Niemczech jest zaskakująco popularny, a generacja C również tania. Ładnie utrzymaną sztukę można kupić za 10 000 euro, co stawia pod znakiem zapytania koncepcję odbudowy samochodu. Z drugiej strony, autko do podrasowania w polskim stylu można nabyć za 2000-3000 euro, więc kwota około 30 tys. zł to pole do popisu dla mechanika i handlarza. Najlepiej prezentuje się wersja coupé z nadwoziem nawiązującym do amerykańskich fastbacków.

Tanie Porsche 924 wbrew pozorom osiągnęło ogromny sukces rynkowy i choć zdecydowanie tańsze od 911, jest poszukiwane przez kolekcjonerów. Dość dobry dostęp do części zamiennych to jego ogromny atut, a prosta konstrukcja - kolejny. Do niedawna taki model można było kupić w cenie Passata, natomiast dziś za auto w dobrej kondycji trzeba sporo zapłacić. Wersja oznaczona literą S nie jest niczym specjalnym – po prostu drugą po podstawowej. Więcej warte są Turbo oraz Carrera GT, ale 924 S można sprzedać w Niemczech za 20 000 euro (ponad 80 000 zł).

Japońska odpowiedź na Forda Mustanga – samochód sportowy, ale tani, z tylnym napędem, ale pozwalający jeździć nim łatwo i widowiskowo. Celica szybko stała się samochodem kultowym w Japonii i dość ważnym w USA, a od czwartej generacji również w Europie - dzięki sukcesom w rajdach. Pierwsza Celica to obecnie rarytas na Starym Kontynencie, dlatego za auto w bardzo dobrym stanie w Niemczech trzeba zapłacić około 30 000 euro (125 000 zł).

Przez popularnego Garbusa i jego długi okres produkcji, Typ 3 jest znany głównie w Niemczech, a w innych krajach ze świecą szukać osób, które wiedzą, co to jest. Wbrew pozorom to był prawdziwy poprzednik Golfa, czyli pierwszy naprawdę kompaktowy model Volkswagena, ale ogólnie przyjęło się, że następcą VW Typ 3 jest Passat. Samochód wyprodukowano w 2,5 mln egzemplarzy, a na niemieckim rynku nietrudno znaleźć coś dla siebie. Ceny ładnych aut dochodzą nawet do 15 000 – 20 000 euro (60 000 – 80 000 zł).

Jeden z ważniejszych modeli szwedzkiego producenta, którego wypuszczono w liczbie ponad 600 tys. egzemplarzy, z czego większość trafiła na eksport. Samochód można określić mianem ówczesnego kompaktu, ponieważ był kierowany do klasy średniej. Na chwilę obecną jest ponadczasowy i po prostu piękny. Tę kultową maszynę można w Niemczech sprzedać za ponad 30 000 euro, tj. ok. 125 000 zł.