VW Tiguan: nowe wcielenie już na scenie

Volkswagen nie jest jednym z tych producentów, którzy prezentując nową generację modelu samochodu, funduje swoim klientom rewolucję. Podobnie jest z nowym Tiguanem. Mały terenowiec niemieckiego producenta z zewnątrz różni się od swojego poprzednika w szczegółach. Nowe są jednak ceny i oferta silników.

Posiadanie samochodu typu SUV to nie tylko wygoda i bezpieczeństwo podróżowania. To również styl. Nowy Tiguan pod względem wyglądu kontynuuje kierunek nakreślony w pierwszej generacji tego samochodu. Samochód oferowany jest w dwóch wersjach różniących się możliwościami jezdnymi. W wersji przystosowanej raczej do jazdy po asfalcie Tiguan dysponuje maksymalnym kątem natarcia wynoszącym 18 stopni. Ta sama wartość wynosi aż 28 stopni w Tiguanie przystosowanym do poruszania się również w trudniejszym terenie.

Pod nieco masywniejszym zderzakiem ukryto tu osłonę chroniącą przed uszkodzeniem układ napędowy stale przenoszący moc na obydwie osie. Inny jest tu również układ reflektorów przeciwmgielnych. Umiejscowiono je tak, by zminimalizować ryzyko ich uszkodzenia podczas jazdy po nieutwardzonych drogach. Samochód seryjnie wyposażany jest w 16- lub 17-calowe obręcze ze stopów lekkich.

Nowa propozycja Volkswagena ma oferować podróżnym komfort i wszechstronność wykorzystania auta. Deskę rozdzielczą zaprojektowano tak, by sięganie do przyrządów samochodu było intuicyjne. Centralne miejsce kokpitu zajmuje ekran obsługujący system nawigacji oraz system audio. O wygodę pasażerów nowego Tiguana dbają wszechstronnie regulowane przednie fotele, przesuwana o 16 cm tylna kanapa oraz seryjna klimatyzacja. Bagażnik auta mieści 470 l bagażu, a po złożeniu tylnych siedzeń 1510 l. Komfort jazdy można regulować w zależności od pokonywanej nawierzchni korzystając z adaptacyjnego systemu zawieszenia. Oferuje on trzy nastawy: Normal, Sport i Comfort.

SUV-y kupowane są między innymi ze względu na oferowany przez nie poziom bezpieczeństwa. Nowy Tiguan standardowo wyposażany jest w dwie przednie, dwie boczne oraz dwie"okienne". Podczas wypadku pokrywają one całą powierzchnię okien chroniąc pasażerów przed poważnymi obrażeniami głowy i klatki piersiowej. Zadbano również o obecność systemów zwiększających bezpieczeństwo. Można tu wymienić między innymi systemy Light Assist i Dynamic Light Assist reagujące na objawy zmęczenia i senności kierowcy, system Line Assist, który pomaga w utrzymywaniu się na wybranym pasie ruchu, a także system Park Assist nowej generacji, który pomaga w bezpiecznym parkowaniu.

Nowy Tiguan oferowany jest z trzema silnikami w kilku odmianach. W najtańszej wersji kosztującej niespełna 90 tys. zł. pod maską niemieckiego SUV-a pracuje doładowana jednostka TSI o pojemności 1.4 l i mocy 122 KM. Napędzane na przednią oś auto z sześciobiegową przekładnią manualną rozpędza się do 185 km/h, a pierwszą "setkę" pokazuje na liczniku po upływie 10,9 s. Zdaniem producenta tak wyposażone auto ma palić średnio 6,5 l benzyny na 100 km. W silniejszej wersji silnik 1.4 l dysponuje mocą 160 KM, spala 6,7 l na 100 km i rozpędza się do 203 km/h. W najtańszej wersji z tym silnikiem Tiguan kosztuje nieco ponad 95 tys. zł.

By dysponować większym silnikiem benzynowym - 2.0 l o mocy 180 KM - trzeba wydać już prawie 109 tys. km. Tiguan z tą jednostką ma spalać tylko 8,5 l na 100 km, przyspieszać do 100 km/h w 8,3 s i osiągać maksymalną prędkość 204 km/h. W opcjonalnej wersji ten silnik może współpracować z siedmiobiegową skrzynią DSG. Silnik TSI 2.0 l w wersji rozwijającej 210 KM rozpędza Tiguana do 100 km/h w 7,8 s. By stać się posiadaczem tak wyposażonego Tiguana trzeba jednak wydać nie mniej niż 129 tys. zł.

W ofercie Volkswagena coś dla siebie znajdą również zwolennicy silników Diesla. W najtańszej wersji, z jednostką napędową 2.0 TDI o mocy 110 KM, za nowego Tiguana trzeba zapłacić 96 tys. zł. Spalanie tego silnika powinno zatrzymać się na 5,3 l na 100 km, a prędkość wyposażonego w niego samochodu 175 km/h. Niestety, Tiguan z tym silnikiem nie jest sprinterem - do 100 km/h w 11,9 s. Silnik 2.0 TDI o mocy 140 KM pozwala samochodowi na rozpędzenie się do 188 km/h, a jednostka o mocy 170 KM do 201 km/h. Za takie auto trzeba jednak zapłacić co najmniej 123 790 zł.

tb/