Czasami można odnieść wrażenie, że bicie rekordów prędkości polega na znalezieniu swojej kategorii, której nikt wcześniej nie wymyślił lub w której niewielu startowało. Tak też można skomentować wynik motocykla marki Royal Enfield zmodyfikowanego przez dwóch Australijczyków. W tym wszystkim może jednak uciec sedno – to naprawdę świetna maszyna o ciekawym wyglądzie i dobrych osiągach.