Auta z wyciętym DPF-em nie przejdą przeglądu. Rząd szykuje rewolucję

Kierowcy, którzy zdecydowali się na wycięcie filtru DPF, mają powody do obawy. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce takie auta nie uzyskają pozytywnego wyniku badania technicznego. Jedynym wyjściem będzie ponowna instalacja elementu.

Nowe przepisy mają uderzyć w wycinających DPF
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Mariusz Zmysłowski
Michał Zieliński

Pod koniec sierpnia 2018 roku policja zorganizowała akcję "Smog". Na celowniku byli kierowcy jadący samochodami, które emitują zbyt dużo spalin. Niestety funkcjonariusze nie mogli wykryć najbardziej szkodliwych dla zdrowia pojazdów, czyli diesli z wyciętymi filtrami DPF, a tych – wedle szacunków – na polskich drogach mogą być dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy. Również stacje diagnostyczne nie dysponują sprzętem, który pozwalałby na wyłapanie takich aut. Teraz wszystko ma się zmienić.

Jak informuje dziennik.pl, rząd pracuje nad zaostrzeniem przepisów. Podczas okresowego badania technicznego diagnosta miałby sprawdzić, czy w aucie został wycięty filtr DPF. Procedurę opracowano we współpracy z Instytutem Transportu Samochodowego. Należy spodziewać się, że zaostrzone zostaną dopuszczalne wartości zadymienia, dzięki czemu możliwe będzie wykrycie ingerencji w samochód. Podejrzenie usunięcia filtra będzie weryfikowane w systemie diagnostyki pokładowej.

Badanie techniczne samochodu.
© PAP | Marcin Bielecki

Co, gdy uda się potwierdzić, że w aucie brakuje DPF-u? Po pierwsze, kierowca musi pamiętać, że wyniki badania będą archiwizowane. Po drugie, zgodnie z informacjami podanymi przez dziennik.pl, taki samochód nie uzyska pozytywnego wyniku przeglądu, a właściciel będzie musiał doposażyć je w brakujący element. Koszt takiej operacji może przekroczyć nawet 5 tys. zł. W lutym 2018 roku posłowie Nowoczesnej złożyli projekt ustawy, który zakłada, że kierowca przyłapany na usunięciu filtra zostanie ukarany mandatem w wysokości 5 tys. zł.

Zadaniem DPF-u jest oczyszczanie spalin z cząstek sadzy i popiołów. Wraz ze wzrostem przebiegu auta staje się on jednak kłopotliwy dla właściciela i wymaga wizyt w serwisie. Po przejechaniu około 200-300 tys. km czasem niezbędna jest jego wymiana, dlatego niektórzy kierowcy decydują się na usunięcie elementu, nie licząc się z konsekwencjami takiego ruchu. Ciężkie cząstki sadzy, które filtr blokują, po przedostaniu się do powietrza trafiają do naszych płuc i mogą powodować ciężkie choroby – od astmy i dolegliwości układu oddechowego, po nowotwory.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro