Mazda 6 - lifting 2010
None
Nowa twarz? Nie tylko
Po co poprawiać coś co jest dobre? W przypadku odświeżonej Mazdy 6 odpowiedź wydaje się być prosta: by było jeszcze lepsze. Oczywiście nie ma samochodów bez wad, ale w tym modelu nie znajdziemy ich wiele. Druga generacja „szóstki” doczekała się odświeżających zmian technicznych i kosmetycznych zabiegów po 2,5 roku na drogach Europy. Mieliśmy okazję poznać ją bliżej podczas pierwszych testowych jazd w Barcelonie.
Nowa twarz? Nie tylko
Choć na pierwszy rzut oka tak się może wydawać, zmian nie ograniczono do stylistycznej kosmetyki. W sumie poczyniono ich aż 400. Zaingerowano w mechanikę i poprawiono ergonomię. Choć wyniki sprzedaży pokazują, że największym zainteresowaniem cieszą się wersje hatchback i kombi, Mazda 6 nadal oferowana jest również w wersji sedan. Odświeżając gamę silników główny nacisk położono na jednostki diesla, które stanowiły 44 proc. sprzedaży dotychczasowego modelu.
Nowa twarz? Nie tylko
Jeżdżąc tym autem trudno oprzeć się wrażeniu, że zostało zaprojektowane głównie z myślą o kierowcy. Chyba właśnie tak należy interpretować filozofię, kryjącą się pod reklamowym sloganem „Zoom - Zoom”. Swoją przygodę z budowaniem samochodów koncern z Hiroszimy zaczął w 1960 roku od małego dwudrzwiowego modelu R360 z przedziałem pasażerskim nie większym niż kabina myśliwca. W 2002 roku pokazał światu model zbudowany w oparciu o wyżej wspomniane hasło: pierwszą wersję „szóstki”. Pięć lat później wprowadzono produkowany do dziś model drugiej generacji.
Nowa twarz? Nie tylko
W odświeżonej Maździe 6 zmieniło się całkiem sporo. Zacznijmy od tego, co widać gołym okiem. Inna jest stylizacja przodu, są nowe reflektory, „uprzedzające” ruchy kierownicy w zakrętach i doświetlające obszar w którym za chwilę znajdzie się samochód.
Nowa twarz? Nie tylko
Tylnym lampom z diodami LED dodano chromowane obwódki. Wprowadzono też nieco lżejsze od poprzednich 17- i 18-calowe koła oraz nowe, metalizowane kolory nadwozia.
Nowa twarz? Nie tylko
Wnętrze potraktowano bardzo powściągliwie. Oprócz nowych wzorów tapicerki, wykończenia panelu sterowania radiem i klimatyzacją oraz ramion kierownicy tworzywem imitującym lakier fortepianowy, srebrnych aplikacji zdobiących deskę rozdzielczą i dodania pokrętłom chromowanych obwódek wprowadzono jedną zmianę, która znacznie poprawia funkcjonalność.
Nowa twarz? Nie tylko
Nareszcie zrezygnowano z oryginalnego sposobu sterowania obsługą komputera pokładowego i systemu audio z pomocą umieszczonych w kierownicy przycisków. Aby zmienić stację radiową, dotrzeć do informacji o zasięgu lub zużyciu paliwa trzeba było „przeklikać się” przez całe menu. Pomyłka w wyborze informacji o zasięgu skutkowała np.: zmianą ścieżki na płycie CD.
Nowa twarz? Nie tylko
Na szczęście w odnowionej Maździe 6 pożegnano to nie mające nic wspólnego z ergonomią, dziwne rozwiązanie. W kierownicy przybyło wprawdzie przycisków, ale teraz obsługa pokładowego komputera i zestawu audio jest prosta i intuicyjna jak… w prawie każdym samochodzie.
Nowa twarz? Nie tylko
Wskaźnik temperatury zewnętrznej przeniesiono na centralny wyświetlacz. Każdemu z przycisków w kole kierownicy podporządkowano tylko jedną funkcję. Przyciskiem Info kierowca może sprawdzić bieżące i średnie zużycie paliwa, zasięg i średnią prędkość.
Nowa twarz? Nie tylko
Najważniejsze zmiany znajdziemy w podwoziu, układzie kierowniczym i pod maską. Wprowadzono nową, 2-litrową benzynową jednostkę DISI z bezpośrednim wtryskiem paliwa o mocy 155 KM (przy 6200 obr./min.) i maksymalnym momencie 193 Nm (przy 4500 obr./min.), zadowalającą się według producenta spalaniem na poziomie 6,9 l/100 km.
Nowa twarz? Nie tylko
W odświeżonej Maździe 6 zmieniło się całkiem sporo.
Nowa twarz? Nie tylko
Ciekawie prezentuje się nowa paleta silników diesla z systemem wtrysku common rail.
Nowa twarz? Nie tylko
Wszystkie mają tą samą pojemność: 2.2 litra, ale osiągają różne moce. Taki efekt uzyskano montując do nich różnej wielkości turbosprężarki. Miał też zostać w nich zmniejszony efekt „turbodziury”, ale nie dało się tego zbyt mocno odczuć podczas pierwszej jazdy.
Nowa twarz? Nie tylko
Nowy diesel jest oferowany w trzech wersjach mocy: Standard Power (129 KM), Mid Power (163 KM) i High Power (180 KM).
Nowa twarz? Nie tylko
Wersja standardowa osiąga swoją moc przy 3500 obr./min. Maksymalny moment 340 Nm jest dostępny w zakresie od 1800 do 2600 obr./min. Średnie zużycie paliwa nie powinno zdaniem producenta przekroczyć 5,2 l/100 km. Przyspieszenie do setki trwa 10,9 s, a prędkość maksymalna to 195 km/h.
Nowa twarz? Nie tylko
„Średnio mocna” jednostka dysponuje momentem większym o 20 Nm (w zakresie 1800 - 3000 obr./min.) i spala średnio według danych katalogowych 5,4 l/100 km. Rozpędza Mazdę do setki w 9,2 sekundy, prędkość maksymalna z tym silnikiem to 212 km/h.
Nowa twarz? Nie tylko
Najsilniejszy diesel ma 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego w przedziale od 1800 do 3000 obr./min. Sprint do setki trwa 8,7 s., a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na 218 km/h. Producent zapewnia o spalaniu na poziomie 5,4 l/100 km i z pierwszych obserwacji wynika, że niewiele się tutaj pomylił.
Nowa twarz? Nie tylko
Pierwsza jazda za kierownicą Mazdy 6 z najmocniejszym dieslem wykazała zużycie oleju napędowego w zakresie od 6,5 do 7,1 l/100 km. Taki wynik udało się uzyskać podróżując krótkim odcinkiem autostrady oraz lokalnymi drogami w okolicach Barcelony.
Nowa twarz? Nie tylko
Samochód z tym silnikiem jest dynamiczny i zrywny, choć ma chwile zastanowienia przy zdecydowanym dodaniu gazu. Świetnie trzyma się w zakrętach i jest bardzo stabilny przy wysokich prędkościach. Charakterystykę prowadzenia poprawiono, modyfikując zawieszenie i układ kierowniczy.
Nowa twarz? Nie tylko
Podstawowy, benzynowy silnik 1.8 o mocy 120 KM oraz najmocniejszą benzynową jednostkę 2.5 o mocy 170 KM pozostawiono bez zmian.
Nowa twarz? Nie tylko
Podjęto za to próbę poprawienia krytykowanej 5-biegowej skrzyni automatycznej, oferowanej tylko z benzynową jednostką o pojemności 2 litrów.
Nowa twarz? Nie tylko
Nic nie zmieniło się pod względem precyzji działania manualnej, 6-stopniowej skrzyni biegów z bardzo dokładnie wytyczonymi ścieżkami prowadzenia lewarka, a także gwałtowności działania hamulców i sprzęgła.
Nowa twarz? Nie tylko
Inna jest za to sztywność zawieszenia. Przerabiając niektóre jego elementy i zmieniając charakterystykę amortyzatorów udało się utrzymać dotychczasową jakość prowadzenia Mazdy 6 przy jednoczesnym zwiększeniu komfortu resorowania.
Nowa twarz? Nie tylko
Korzystne zmiany są odczuwalne zwłaszcza podczas pokonywania poprzecznych nierówności.
Nowa twarz? Nie tylko
Nie zmieniły się wymiary zewnętrzne, dlatego wnętrze Mazdy 6 nie pozbyło się swoich dotychczasowych ograniczeń.
Nowa twarz? Nie tylko
W porównaniu z konkurencją nie jest nazbyt przestronne, zwłaszcza z tyłu, gdzie wyraźnie brakuje miejsca nad głowami pasażerów.
Nowa twarz? Nie tylko
Bagażnik też można określić jako przeciętny. Dodatkowe 9 litrów, które mamy do dyspozycji w wersji kombi kosztuje 2 tys. zł.
Nowa twarz? Nie tylko
Oprócz znanego z poprzednich modeli układu monitorowania tyłu pojazdu RVM, ostrzegającego kierowcę o samochodzie znajdującym się w martwym polu, w odnowionej Maździe 6 pojawił się nowy układ sygnalizacji nagłego hamowania, automatycznie włączający z dużą częstotliwością światła awaryjne.
Nowa twarz? Nie tylko
Jest także wspomaganie ruszania na wzniesieniu i nowa funkcja kierunkowskazów, umożliwiająca kierowcy zasygnalizowanie manewru trzema błyskami po lekkim naciśnięciu dźwigni.
Nowa twarz? Nie tylko
Cennik Mazdy 6 po faceliftingu zaczyna się od 83 900 zł za wersję sedan z benzynowym silnikiem 1.8. Hatchback jest droższy o 2 000, a kombi o 4 000 zł.
Nowa twarz? Nie tylko
Najtańszy model z 2-litrowym silnikiem benzynowym to już wydatek 91 900 zł. Za wersję silnikową 2.5 trzeba zapłacić co najmniej 119 900 zł. Ceny diesla zaczynają się od 102 900 zł, a kończą na 131 900 zł za wersję kombi z jednostką o mocy 180 KM.