Audi oszukiwało też z kolejnymi modelami
Mogłoby się wydawać, że afera związana z emisją spalin w koncernie Volkswagena już praktycznie minęła. Firma otrzymała kary, przygotowała naprawy silników, w USA odkupiła felerne samochody i zaczęła więcej inwestować w technologie hybrydowe oraz elektryczne. Jak się okazuje, sprawa wcale się nie skończyła. Niemieckie władze oskarżyły Audi o kolejne oszustwa.
Akcja serwisowa najprawdopodobniej rozpocznie się w lipcu i będzie obejmowała instalację nowego oprogramowania. Oznacza to, że wizyta w warsztacie powinna zająć ok. 30 min.
Jak widać, w tym przypadku Audi chce całą sprawę załatwić szybko i bez zbędnego zamieszania. Możliwe, że jednak to drugie się nie uda. Jak informuje Rueters, sprawa jest przez niemieckie władze traktowana bardzo poważnie. Wykryto, że samochód emituje blisko dwa razy więcej NOx, niż jest dozwolone, w momencie, gdy kierownica jest skręcona o ponad 15 stopni. Takie zachowanie sugeruje chęć oszustwa podczas laboratoryjnego testu, a to może wiązać się z kolejnymi surowymi karami.
Niemieckie Ministerstwo Transportu już wezwało Matthiasa Muellera, szefa Volkswagena, aby ten złożył wyjaśnienia w związku ze sprawą.