Zadebiutował LiveWire One i Harley-Davidson mocno obniżył jego cenę
LiveWire to teraz oddzielna podmarka Harleya-Davidsona. Jej pierwszy model One to nic innego, jak stary dobry LiveWire. Wiele wskazuje, że nie zmieniło się nic oprócz nazwy i ceny. Teraz elektryczny motocykl z USA ma być dużo tańszy.
Harley-Davidson postanowił wydzielić LiveWire'a jako oddzielną marką motocykli elektrycznych. Na nowe modele przyjdzie nam jeszcze poczekać, a pierwszy w ofercie (o nazwie One) to po prostu sprzedawany już od pewnego czasu Harley-Davidson LiveWire. Wyłączając logo i malowanie, mamy do czynienia z tym samym motocyklem, co dotychczas. Prawie tym samym.
Wystarczy rzut oka na dane techniczne, aby się o tym przekonać. LiveWire One ma ten sam silnik elektryczny Revelation, który jednak zamiast 106 KM - jak dotychczas - teraz będzie generował 102 KM. Według danych technicznych minimalnie mniejszą pojemność ma akumulator 15,4 kWh zamiast 15,5 kWh. Ale te różnice w praktyce będą niezauważalne. Obiecywany zasięg to 235 km w mieście i 153 km w cyklu mieszanym, przy bardziej dynamicznej jeździe.
Samo uzupełnianie energii w akumulator podobnie jak do tej pory ma trwać 11 godzin przy zastosowaniu zwykłego domowego gniazdka lub 60 minut na szybkiej ładowarce (45 minut przy ładowaniu od 0 do 80 proc.). Nadal można liczyć na te same imponujące osiągi, czyli rozpędzanie się do 100 km/h w 3 sekundy i prędkość maksymalną 177 km/h.
Zatem największą różnicą jest nowa cena. Przed doliczeniem podatków Harley-Davidson LiveWire kosztował w USA 29 799 dolarów, a LiveWire One został wyceniony na 21 999 dolarów. Jak widać różnica jest spora – w przeliczeniu jest o ok. 30 tys. zł taniej. Na razie nie poznaliśmy europejskich cen nowej odsłony tego elektrycznego motocykla. W Polsce cena brutto Harleya-Davidsona LiveWire'a to 34 880 euro, czyli ok. 158 500 zł. Zatem licząc na podobny spadek ceny, model One byłby dużo bardziej atrakcyjny.