Użytkowanie samochodu musi kosztować. Od lat inżynierowie pracują jednak nad tym, by z portfeli zmotoryzowanych znikały jak najniższe sumy, a pojazdy pozostawały w pełni użyteczne. Służy temu doskonalenie silników spalinowych, minimalizowanie oporów powietrza i toczenia oraz strat powodowanych przez urządzenia niezbędne do sprawnego i wygodnego użytkowania pojazdu. Oprócz tego niektóre firmy inwestują w rozwój nowych rodzajów napędu. Tym, który coraz skuteczniej przebija się na pierwszy plan motoryzacyjnego krajobrazu, jest rozwiązanie hybrydowe. Toyota, która jest największym producentem takich samochodów i pierwszym, który podjął się ich seryjnej produkcji wciąż je udoskonala. Teraz wzywa do serwisów aż 1,9 mln Priusów.
Przyczyną jest wykryta przez inżynierów usterka oprogramowania, która może prowadzić nawet do zatrzymania pojazdu. Akcja przywoławcza dotyczy m.in. 997 tysięcy aut w Japonii, 713 tysięcy w Ameryce Północnej i 130 tysięcy w Europie. Kłopoty z oprogramowaniem mogą prowadzić do uszkodzenia tranzystorów, przez co może spadać moc silnika, prowadząc w niektórych przypadkach do jego unieruchomienia. Problem dotyczy aut wyprodukowanych między marcem 2009 a lutym 2014 r.
Mrówcza praca w azjatyckim stylu nie raz już owocowała zgłaszaniem w różnych modelach kolejnych, często kosmetycznych poprawek. Dodatkowo Japończycy starali się sumiennie zapraszać do serwisów możliwie największą liczbę aut. W ostatnich latach co kilka miesięcy ogłaszano kolejną prewencyjną kampanię przywoławczą. Oto kilka przykładów:
Rok 2011. Toyota zaprasza na swój koszt do warsztatów na całym świecie prawie 1,7 mln samochodów. Powód to hipotetyczna możliwości wystąpienia wycieków paliwa.
Rok 2012 przynosi kolejną kampanię serwisową: 7,4 mln samochodów na całym świecie zostaje wezwanych do serwisu Toyoty w celu wymiany przycisków elektrycznych podnośników szyb.
Na początku 2013 roku japoński koncern przywołuje Corolle, wyprodukowane w latach 2002-2004, w których napełniacz poduszek mógł rozerwać się w momencie wypełniania poduszki pasażera.
W sierpniu 2012 roku Toyota ogłosiła akcję przywoławczą z powodu nakrętki, regulującej zbieżność tylnych kół, która mogła nie spełniać swojej roli w przypadku kilkuletnich samochodów powypadkowych (po gwarancji).
Czy szeroko zakrojona akcja serwisowa zatrzyma obiecującą karierę hybryd? To wydaje się wręcz niemożliwe. Toyota słynie z sumiennej postawy wobec swoich klientów. Japończycy organizują masowe, darmowe naprawy nawet w przypadku, wydawałoby się, dość błahych usterek. Należy więc spodziewać się, że niedomagania Priusa - najpopularniejszego dziś pojazdu hybrydowego - zostaną usunięte. Czy oznacza to, że dziś samochód ten należy do grona pojazdów, którym nie należy ufać? Wręcz przeciwnie, Toyota Prius od lat bryluje w rankingach niezawodności niemieckiej DEKR-y, a niskie spalanie nie jest jego jedyną zaletą.
Samochód hybrydowy jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, które poruszają się przede wszystkim po mieście. Jazda w korku, która zwykle powoduje u kierowców frustrację, oznacza tu spore oszczędności, gdyż samochód porusza się wówczas jedynie przy pomocy motoru elektrycznego, a do jego zasilania wykorzystuje zgromadzoną wcześniej energię. Posiadanie samochodu hybrydowego oznacza również niższe nakłady na elementy eksploatacyjne. Rzadziej trzeba wymieniać klocki hamulcowe, gdyż w pierwszym etapie wytracania prędkości hybryda wykorzystuje układ rekuperacji, zamieniający energię kinetyczną na elektryczną. Zaznajomiony z działaniem takiego układu kierowca, który z daleka widzi zmianę świateł na czerwone, może nawet zatrzymać auto, wykorzystując jedynie ten układ - bez używania hamulców. To jednak nie wszystko.
Większość samochodów hybrydowych posiada silniki spalinowe, działające w cyklu Atkinsona. To sprawia, że są one bardziej oszczędne od tradycyjnych jednostek działających w cyklu Ottona. Niewysilona jednostka spalinowa w hybrydzie zupełnie wystarcza do efektywnej jazdy, bo jest wspomagana przez silnik elektryczny. Jednocześnie jest mniej narażona na awarie, trapiące nowoczesne, doładowane jednostki.
Niezawodność hybryd szczególnie wyraźnie rysuje się na tle samochodów z silnikiem Diesla, które są dziś nie tylko niezwykle skomplikowane, ale też wyposażane w filtry cząstek stałych, przysparzające wielu kłopotów i kosztów. Ponadto, wiele samochodów hybrydowych wyposażanych jest w bezstopniowe przekładnie. Co prawda nie zapewniają one dynamiki podobnej do najlepszych skrzyń automatycznych lub manualnych, ale mają tę zaletę, że niezmiernie rzadko odmawiają posłuszeństwa.
Spalanie w mieście na poziomie 4 l/100 km w samochodzie kompaktowym i bezawaryjność, o której właściciele diesli mogą tylko pomarzyć to główne atuty samochodów hybrydowych. Choć stają się one coraz bardziej popularne, z salonów nie znikają na masową skalę. Problemem jest tu przede wszystkim cena. A co z egzemplarzami używanymi? Wbrew temu, co sądzi wielu zmotoryzowanych, nie należy się obawiać, że taki zakup oznacza konieczność wymiany baterii. Jak pokazuje przykład Toyoty i Lexusa - 6 mln wyprodukowanych hybryd - akumulatory wystarczają zwykle na cały cykl życia samochodu.
Należy tylko wystrzegać się egzemplarzy powypadkowych i dotkniętych powodzią. Najczęściej są to jednak auta zadbane. Osoby, które wybierają się do salonów po hybrydy, nierzadko z ponadprzeciętnym pietyzmem, dbają potem o swoje pojazdy.
Toyota Motor Poland złożyła oświadczenie w sprawie problemów z modułem zarządzania mocą w Priusach, w którym informuje, że przeprowadzenie prewencyjnej akcji przywoławczej dla tego modelu to skutek dbałości o satysfakcję klientów i jakość produktów. Jak wyjaśniają przedstawiciele koncernu, przy obecnym oprogramowaniu możliwe jest nadmierne obciążenie termiczne w układzie wzmacniacza napięcia modułu mocy, co może potencjalnie prowadzić do ich odkształcenia i uszkodzenia. W takim przypadku zostaną włączone kontrolki ostrzegawcze informujące o awarii, a samochód może zostać wprowadzony w tryb pracy awaryjnej. Jazda będzie mogła być kontynuowana, ale z ograniczoną mocą napędu hybrydowego. W skrajnym przypadku może dojść wyłączenia napędu hybrydowego i zatrzymania samochodu.
Na świecie nie odnotowano żadnego przypadku obrażeń, spowodowanych tym zjawiskiem. Prewencyjna akcja przywoławcza ma za zadanie wyeliminować prawdopodobieństwo usterki w przyszłości. Właściciele samochodów objętych akcją zostaną powiadomieni listownie przez firmę Toyota Motor Poland Co. Ltd. Sp. z o.o. Autoryzowana Stacja Obsługi Toyoty dokona zmiany oprogramowania modułu zarządzania mocą pojazdu hybrydowego. Usługa zostanie przeprowadzona bezpłatnie i zajmie około 40 minut.
tb/mw/tb, moto.wp.pl