BMW 535d xDrive Gran Turismo

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

/ 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

10 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

11 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

12 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

13 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

14 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

15 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

16 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

17 / 17Luksusowe połączenie limuzyny i SUV-a

Obraz
© Piotr Mokwiński

BMW stworzyło niszę, w której znajdziemy tylko jednego przedstawiciela. To nietypowe połączenie coupe, limuzyny i SUV-a okraszone luksusem zarezerwowanym dla Serii 7 i Mercedesa Klasy S. Bawarczycy liczyli na to, że samochód podbije serca bogatych klientów ze Stanów Zjednoczonych i na rynkach wschodzących. Niestety, nietrafiona stylizacja miała spory wpływ na niezbyt mocną pozycję w rankingach sprzedaży. Wraz z liftingiem, Niemcy mają apetyt na ważny dla koncernu sukces globalny.

Karoseria przedliftingowej odmiany odpychała tylną częścią, do której krytycy mieli najwięcej uwag. Niezgrabne zwieńczenie nadwozia wraz z wielkimi, poprzecznie ustawionymi kloszami z wkomponowanym oświetleniem LED, skutecznie wyróżniało auto na drodze, ale też mogło odstraszać potencjalnych klientów. Konstruktorzy wzięli sobie uwagi potencjalnych nabywców i dziennikarzy, tworząc znacznie ciekawszą bryłę z inaczej wyprofilowanymi lampami, a także dwiema niezależnymi wyprowadzeniami układu wydechowego. Z przodu dostrzeżemy najmniej zmian w stosunku do poprzednika. Na uwagę zasługują w pełni diodowe reflektory adaptacyjne i wydatne "nerki" uchodzące za znak rozpoznawczy samochodów z Monachium. Całość osadzono na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Patrząc na auto z boku, łatwo zorientować się, że mamy do czynienia z mieszanką kilku trendów. Po pierwsze, pojazd powstał w oparciu o najnowszą generację Serii 7. Identyczny pozostał rozstaw osi, a o centymetr zmniejszyła się szerokość. Poprzez ścięty tył, w
stosunku do siódemki, długość całkowita jest mniejsza o 7 cm, za to wysokość większa o 8 cm. GT łączy w sobie cechy SUV-a, rasowego coupe i rodzinnego kombi, dzięki w dwójnasób otwieranej klapie bagażnika, drzwiom bez ramek i sporemu prześwitowi.

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy