Volvo XC90 do Göteborga
Przełamując fale
None
Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.
Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.