Volvo XC90 do Göteborga

None

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL/Marek Wieliński

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

/ 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

10 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

11 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

12 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

13 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

14 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

15 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

16 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

17 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

18 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

19 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

20 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

21 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

22 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

23 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

24 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

25 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

26 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

27 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

28 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

29 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

30 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

31 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

32 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

33 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

34 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

35 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

36 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

37 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

38 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

39 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

40 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

41 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

42 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

43 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

44 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

45 / 45Przełamując fale

Obraz
© WP.PL/Marek Wieliński

Pod koniec czerwca ruszyliśmy w morsko-lądową podróż z Gdańska do ojczyzny Volvo. Powodów było kilka, a celem ponad półmilionowe miasto nad cieśniną Kattegat, w którym powstaje najnowszy, potężny, szwedzki SUV. Do portu w Göteborgu, po 9 miesiącach oceanicznej żeglugi, dotarli również uczestnicy regat Volvo Ocean Race. W tym samym czasie - z Gdańska - dopłynął tam swoją łodzią "Black Sambuca" kapitan Zbigniew "Gutek" Gutkowski, wraz z dwójką wyjątkowych pasażerów na pokładzie. Ta krótka wyprawa do Szwecji pokazała nam jak wiele może zdziałać człowiek, gdy chce, ma cel, nadzieję i pasję. I jak wspaniałe buduje maszyny.

Krótki przejazd z Gdańska na prom do Karlskrony, 12 godzin na morzu i już jesteśmy, wraz z naszymi samochodami, na drogach Szwecji. Przed nami zaledwie 348 km. Jedziemy kolumną czterech aut, wśród nich dwie nowości: czarne i białe Volvo XC90. Jedno w wersji D5 AWD z 225-konnym silnikiem Diesla, drugie - czarne - to wersja T6. Pod maską 320 KM, a na pokładzie, niemal pełne wyposażenie.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro