Volkswagen Golf GTI Castrol Cup
Zza kierownicy
None
Volkswagen Castrol Cup, czyli polska seria wyścigowa, która zyskuje coraz więcej uznania w naszym kraju, to międzynarodowi kierowcy zażarcie walczący na europejskich torach właśnie w zmodyfikowanych Golfach. Wyczynowe, przygotowane przez firmę Janusza Gładysza auta na bazie Golfów GTI coraz skuteczniej przyciągają na tory kibiców. Tym razem "cupowe" GTI trafia w moje ręce. Moc 260KM (310KM z systemem Push to Pass) i lotnisko w Bednarach. To zdecydowanie ciekawsze niż siedzenie w biurze...
Jak to jest, że w tak niewygodnym środowisku jakim jest auto wyczynowe, nawet z mocą "tylko" w granicach 300KM można czuć się tak wybornie i szczególnie?! Kolejno mijam punkty na trasie, dohamowanie, zakręt, i kolejny, gaz, hamulec, tak w kółko. Auto jest bardzo neutralne w prowadzeniu, z lekką tendencją do podsterowności (choć kierowcy wyścigowi z pewnością potrafią naddać tak auto, aby było neutralne, czy nawet nadsterowne). Układ kierowniczy wydaje się pracować... zbyt lekko! Dziwne, spodziewałem się większych oporów.
Wrażenie robi wszystko - od hamowania, przez przyspieszenie i najważniejsze, łuki, zakręty etc. Trzyma się bardzo pewnie, żadne auto drogowe tak nie potrafi. Samochód wyczynowy to radość niebywała. A co dopiero znaleźć się w nim wraz z dwudziestoma konkurentami czyhającymi na twój najmniejszy błąd i walczący o cenne punkty podczas prawdziwego wyścigu?! Każdy fan motoryzacji chciałby ściągać się w wyścigach, ja również, tylko... skąd wziąć te 40 000 euro?