Volkswagen Golf GTI

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Mikołaj Urbański

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

/ 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

10 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

11 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

12 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

13 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

14 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

15 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

16 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

17 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

18 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

19 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

20 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

21 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

22 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

23 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

24 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

25 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

26 / 26Na torze

Obraz
© Mikołaj Urbański

Bednary, tor-lotnisko pod Poznaniem, to miejsce gdzie spotkamy się z legendą, jej nowym, siódmym już wcieleniem - Volkswagen Golf GTI odsłania przed nami swoje sportowe oblicze! Aż trudno uwierzyć, że debiutując ten model mając ledwie sto koni mechanicznych z małym haczykiem, był ucieleśnieniem mocy, sportu i absolutnym novum. Wcześniej właściwie świat nie znał takiego połączenia - auto kompaktowe (które Golf też w znacznej mierze stworzył) oraz osiągi zarezerwowane wcześniej dla samochodów sportowych. Tym samym narodziła się nowa, ekscytująca klasa aut - to samochody typu hot-hatch. A Golf GTI jest ich głównym przedstawicielem, niezmiennym w podejściu i ewoluującym w rozwiązaniach technologicznych.

Jeżeli myślisz, że GTI to przerost formy nad treścią, to niech przemówią osiągi - pierwsza setka w wersji 220-konnej pojawia się całkiem szybko, bo po 6,5 sekundy od startu. Maksymalnie rozpędzisz się w nim do 246 km/h (ze skrzynią DSG będzie to 244 km/h). A co oznacza pakiet Performance? Nieco wyższą prędkość maksymalną, bo 250 km/h (z DSG - 248 km/h), a pierwsza setka pojawia się po 6,4 sekundy. Właściwie różnice nieodczuwalne. Volkswagen nie był by sobą, gdyby nawet w wersjach sportowych (a może szczególnie) nie zastosował elementów "eko". Mamy zatem system Start/Stop, a obie wersje spełniają normę emisji spalin Euro 6, która zacznie obowiązywać od 2014 roku. Inna kwestia to zużycie paliwa. Oficjalnie - z 6-biegowym manualnem - mówimy o wartości 6-litrów na każde przejechane 100 km. Jeżeli wolimy DSG, spalanie będzie o 0,4 litra większe. Tak, czy inaczej, VW chwali się, że zużycie w porównaniu do poprzednika udało się obniżyć o 18 procent. To sporo.

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy