Toyota w segmencie SUV-ów istnieje niemal od zawsze. Land Cruisery jeżdżą po pustyniach całego świata, a mniejsze crossovery pokroju RAV4 opanowały wielkie aglomeracje.
Kompaktowa mini-terenówka Toyoty szturmem zdobywała rynek przez ostatnie lata. Obecna generacja powoli schodzi ze sceny, gdyż już za kilkanaście tygodni ujrzymy następcę. Niemniej, wciąż uchodzi za atrakcyjnego gracza w coraz bardziej wymagającym segmencie. Projekt poliftingowego nadwozia stworzono w oparciu o podobieństwo do większego i bardziej prestiżowego Land Cruisera.
Widać je zwłaszcza w przedniej części, gdzie w oczy rzuca się wydatny grill i halogenowe światła otoczone chromowaną obwódką. Boczne kierunkowskazy umieszczono w obudowie lusterek, natomiast tył zdobi koło zapasowe schowane we wnęce przytwierdzonej do klapy bagażnika. Takie rozwiązanie docenimy w deszczową lub śnieżną pogodę, gdy nie będziemy musieli kłaść się pod autem, aby wydobyć zapas spod podłogi. Brak LED-owych świateł nikomu nie powinien przeszkadzać, gdyż klasyczny design Toyoty ma w sobie sporo uroku.
Wewnątrz RAV4 możemy spodziewać się wysokiej jakości montażu, choć materiały wykończeniowe są w zdecydowanej większości twarde. Nic w tym dziwnego, jeśli weźmiemy pod uwagę datę debiutu obecnej generacji, która już niebawem ustąpi miejsca następcy. Projekt deski rozdzielczej wygląda wciąż nowocześnie. Atrakcyjnie narysowany kokpit centralny, zwłaszcza na tle niemieckich konkurentów, zdominowały kolory miłe dla oka. Jasne plastiki podnoszą temperaturę wewnątrz i pozwalają przymknąć oko na ich twardość.
Pozytywne wrażenie wzbudza przestrzeń dla pasażerów w dwóch rzędach. Na przednich, przeciętnie wyprofilowanych, ale wygodnych fotelach, każdy błyskawicznie przyjmie dogodną pozycję. Równie dobrze jest z tyłu, gdzie dwoje, a nawet troje podróżujących poczuje się komfortowo. Sytuacje poprawia regulowane siedzisko i oparcie. W zależności od ich ustawienia, bagażnik może mieć od 410 do 586 litrów pojemności.
Zagłębiając się w specyfikację wyposażeniową, łatwo dojdziemy do wniosku, że już podstawowa wersja Sprint została przyzwoicie skonfigurowana i na pewno zadowoli mniej wymagających klientów. Drugą propozycją cennikową jest Sol Plus (w roczniku modelowym 2013 - Premium Business) oferujący jeszcze więcej. Decydując się na bogatszą odmianę, w standardzie dostaniemy tapicerką będącą połączeniem alcantary i skóry, bezkluczykowy dostęp, podgrzewane fotele przednie, czy multimedialny zestaw z dotykowym ekranem o przekątnej 6 cali. W katalogu widnieje też wiele opcjonalnych akcesoriów, za które musimy już dopłacić. Są to elementy zewnętrzne w postaci osłon na zderzaki, czy bagażników dachowych, a także wewnętrzne (system nagłośnienia JBL, kratka dla psa, zestaw głośnomówiący Bluetooth).
Wybór jednostek napędowych nie wywoła u nikogo zawrotu głowy. W ofercie spotkamy tylko dwa silniki współpracujące z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Popularny w tym segmencie diesel rozwija 177 koni mechanicznych i 400 Nm momentu obrotowego dostępnych w przedziale 2000-2800 obr./min. Wysokoprężny motor, niezależnie od specyfikacji, odpycha się od podłoża czterema koła. W alternatywie pozostaje benzynowy agregat sprzężony z 6-stopniowym manualnem lub bezstopniowym automatem. Multidrive S przypisano do odmiany 4x4. To duże ułatwienie podczas miejskiej eksploatacji, gdzie bardzo często sięgamy do lewarka. Co prawda, przekładnia nie cechuje się szybkością zarezerwowaną dla dwusprzęgłowych mechanizmów, ale do sprawnego przemieszczania okaże się wystarczająca. Zasilana etyliną jednostka generuje 158 KM i 198 Nm. Takie parametry pozwalają przyspieszyć do setki w 11 sekund i osiągnąć 185 km/h prędkości maksymalnej.
Aby wykrzesać maksimum możliwości z serca pojazdu, należy być gotowym na zwiększony poziom hałasu w kabinie. Bezstopniowa przekładnia działa płynnie, choć jej praca wymaga przyzwyczajenia i odrobiny wyrozumiałości. W razie potrzeby, otrzymujemy do dyspozycji łopatki przy kierownicy i możliwość ustawienia drążka w trybie sekwencyjnym. Z dwóch ostatnich opcji warto korzystać po zjechaniu z utwardzonego szlaku, aby mieć zapas mocy pod nogą. Tam też przyda się przycisk wyłączający system elektronicznej kontroli trakcji. Podczas jazdy po nierównościach, zarówno leśnych jak i asfaltowych, docenimy charakterystykę zawieszenia, która pozwala nie pogubić zębów na pierwszej wyrwie. Auto bez słowa sprzeciwu forsuje łatwiejsze przeszkody terenowe i ubytki w nawierzchni. Przyzwoicie skalibrowany układ kierowniczy pomaga w wyczuciu aktualnej pozycji kół. Zużycie paliwa nie szokuje, ale też nie zachwyca. 10 litrów w cyklu miejskim osiągniemy przy rozsądnym obchodzeniu się z pedałem akceleratora. W trasie komputer pokładowy
wskaże cyfry zawierające się w przedziale 7.5-8.
Toyota na model z zeszłego rocznika oferuje atrakcyjne rabaty sięgające nawet 20 tysięcy złotych. Najtańszy wariant wyposażony w napęd na przednią oś i silnik benzynowy kosztuje po obniżce niecałe 82 000 zł. Testowany egzemplarz w specyfikacji Sol Plus uszczupli portfel nabywcy o 117 100 złotych. Na tegoroczny egzemplarz musimy przeznaczyć niewiele ponad 116 000 zł. W tej cenie otrzymujemy optymalnie wyposażony samochód, który wciąż dzielnie znosi trudy walki o klienta z konkurencją. Jeśli kilkuletni wiek konstrukcji komuś przeszkadza, warto poczekać na nowy model. Za kilka tygodni w Genewie zobaczymy go w całej okazałości.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Toyota RAV4 2.0 Valvematic" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "1 987" |
Moc KM / przy obr./min | "158 / 6 200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | null |
Skrzynia biegów | "automatyczna, bezstopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "185" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "11" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "9,5 / 6,4 /7,5" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "10,3 / 7,7 / 9,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "586 / 1 469" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 435 / 1 815 / 1 720" |
Cena wersji podstawowej w zł | null |
Cena testowanego modelu w zł | "135 190" |
Plusy | null |
Minusy | null |