Toyota Auris 1,2 T
Niespodziewana zmiana
Choć od debiutu obecnej generacji Aurisa minęły dopiero dwa lata, Toyota postanowiła dokonać liftingu. Nie polega on jedynie na kosmetyce wyglądu karoserii i poprawkach we wnętrzu. Zaprezentowano nowy silnik oraz system bezpieczeństwa, którego cenę skalkulowano na zaskakująco przystępnym poziomie.
Choć od debiutu obecnej generacji Aurisa minęły dopiero dwa lata, Toyota postanowiła dokonać liftingu. Nie polega on jedynie na kosmetyce wyglądu karoserii i poprawkach we wnętrzu. Zaprezentowano nowy silnik oraz system bezpieczeństwa, którego cenę skalkulowano na zaskakująco przystępnym poziomie.
Odświeżony Auris ma nowy pas przedni. Reflektorom nadano bardziej horyzontalny kształt. To samo dotyczy zderzaka. Podobny krok uczyniono z tyłu. Zarówno przednie jak i tylne lampy wyposażone są w LED-owe paski. Zmiany zaszły również we wnętrzu. Na środku deski rozdzielczej pojawił się 7-calowy, dotykowy ekran. Wraz z podstawowymi przyciskami sterującymi jest on pokryty jedną, szklistą taflą, która nadaje wnętrzu nowoczesny wygląd.
Auto oferuje dokładnie to, czego należało się po nim spodziewać. Przedstawiciele japońskiego koncernu zapewniają, że w przypadku ich kompaktu, także w wersji z silnikiem 1,2 T, nie będzie mowy o kłopotach z niezawodnością. Auris oferuje wystarczający komfort podróżowania, prowadzi się w przewidywalny i stabilny sposób, a także oferuje nowoczesne rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, których oczekują dziś klienci. Jedyne, do czego można się przyczepić, to ilość miejsca na nogi na tylnej kanapie.