Trwa ładowanie...

Test: Kawasaki Ninja H2 SX – wyjątkowy moment w historii

W historii motoryzacji pojawiają się modele wyjątkowe, kamienie milowe, które zmieniają jej oblicze. Czasem są to pojazdy popularne, ale często maszyny o niesamowitej technologii i osiągach. Właśnie do tej kategorii zalicza się Kawasaki H2 SX – gran turismo kompletne.

Kawasaki Ninja H2 SXKawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Mateusz Lubczański
d15ddvu
d15ddvu

W świecie samochodów znane jest pojęcie halo car, czyli samochodu, który zwraca sobą uwagę na markę. Wygląda wyjątkowo, imponuje technologią i jest bardzo szybki. Nawet jeśli sprzedaje się dobrze, to sam zarobek nie jest jego głównym celem. Ma być reklamą, prezentacją możliwości. Zatem przy jego tworzeniu nie ma prawie żadnych ograniczeń. I takim modelem jest też Kawasaki Ninja H2 SX – prawdziwy halo motorcycle.

Wszystko co najlepsze

Od samego debiutu Kawasaki Ninja H2 pobudza wyobraźnię. Seryjny motocykl z doładowanym silnikiem. W standardowej wersji z wlotem powietrza ram oferuje zawrotne 243 KM. Torowa odmiana Ninja H2R to już totalna abstrakcja – moc z ram air to niewyobrażalne 326 KM. Motocykl ten nie miał po prostu pokonać konkurencji, on miał ją zmiażdżyć.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

Jednak lifting modelu H2 na razie objął tylko wersję sportowo-turystyczną. Kawasaki Ninja H2 SX ma już bardziej "skromne" 200 KM generowane przy 11 000 obr./min. Czterocylindrowy silnik o pojemności 998 cm3 może też pochwalić się solidnym momentem obrotowym wynoszącym 137,3 Nm przy 8500 obr./min. Przyznacie, że jest nieźle, jak na turystyka.

d15ddvu

Jednak na tym nie koniec. Lifting to w tym przypadku nie jest sztuka dla sztuki. Ninja H2 SX ma bić konkurencję nie tylko osiągami, ale też technologią. I robi to. Kawasaki odświeżyło ten model, aby zamontować w nim jako pierwszym nowe rozwiązania, które opracowano zakładach japońskiej marki.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

Radary, wszędzie radary

Najnowszym trendem w świecie topowych motocykli (szczególnie tych turystycznych) są radary, a dokładniej systemy je wykorzystujące. Na razie w zdecydowanej większości ograniczają się one do urządzenia umieszczanego z przodu i tempomatu adaptacyjnego. System taki kontroluje dystans do poprzedzającego pojazdu i utrzymuje od niego bezpieczną odległość, automatycznie zwalniając i przyspieszając do maksymalnej zadanej prędkości.

To niezwykle wygodne rozwiązanie ma teraz też Kawasaki i trafiło ono do modelu Ninja H2 SX. Ale na tym nie koniec. Ten sam radar dał możliwość dodania systemu ostrzegającego przed kolizją. Gdy wykryje on, że za szybko zbliżamy się do poprzedzającego pojazdu (który np. zaczął hamować), na ekranie wyświetli ostrzeżenie. Zatem, jeśli się zagapimy, motocykl upomni nas, że warto zacząć hamować.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

Jednak tym, co z jednej strony Kawasaki wprowadza jako jeden z pierwszych producentów na świecie, a z drugiej jest niezwykle przydatne, jest tylny radar. Dzięki niemu otrzymujemy system monitorowania martwego pola. Nie ma co się oszukiwać – lusterka motocyklowe najczęściej nie są zbyt duże i nie przypadkiem uczy się motocyklistów, aby często obracali się i upewniali, czy np. mogą zmienić pas ruchu. Dlatego dla mnie jest pewnym zaskoczeniem, że taki system dopiero teraz trafia do jednośladów.

d15ddvu

Jak on działa? Dokładnie tak samo, jak w przypadku samochodów. Gdy jakiś pojazd potencjalnie znajduje się w martwym polu, w lusterku zapala się dioda ostrzegająca. Proste a skuteczne. Poprawia wygodę i bezpieczeństwo. Brawo Kawasaki!

MosaicGallery

Źródła: WP

Nafaszerowany elektroniką

Do wrażeń z jazdy przejdę przez opis tego, co Kawasaki Ninja H2 SX ma na pokładzie, jeśli chodzi elektronikę. Dziś to właśnie ona w znacznym stopniu wpływa na to, jak się jeździ na danym motocyklu. Mamy więc quickshifter, wybór trybów jazdy, trzy poziomy kontroli trakcji, wybór stopnia hamowania silnikiem, system launch control, kontrolę przechyłów, hill holder, system bezkluczykowy czy wreszcie 6,5-calowy kolorowy wyświetlacz, który nie tylko pozwala tym wszystkim zarządzać, ale też korzystać z aplikacji z telefonu za pomocą interfejsu SPIN. Tak jak już pisałem – Ninja H2 SX ma wszystko.

d15ddvu

Ale tu też wybrałem jeden system, który na mnie zrobił największe wrażenie, a do tego jest idealnym podkreśleniem charakteru tego motocykla. Jest to sprzęgło antyhoppingowe, które przy redukcji ogranicza moment obrotowy i nie pozwala na uślizg tylnego koła. Kawasaki Ninja H2 SX to maszyna o ogromnej mocy i momencie obrotowym, a mimo to, niezależnie od tego przy jakich obrotach i jak agresywnie zredukuję bieg, motocykl jest idealnie stabilny.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Mateusz Lubczański

Moc ujarzmiona

200 KM to nie są przelewki. To psychologiczna granica, która oddziela najmocniejsze motocykle na świecie. A tutaj taką moc dostajemy w motocyklu, może sportowo-, ale jednak turystycznym. Jak Kawasaki to pogodziło? Nie da się użyć innego słowa niż "idealnie". Z jednej strony mamy niesamowite osiągi dodatkowe podkręcane przez charakterystykę doładowanego silnika. Czujemy się jak w filmie "Dr Strangelove" dosiadając rakiety. Piorunujące przyspieszenie jest dostępne zawsze.

d15ddvu

Na to wszystko jednak nakłada się druga kwestia, niemniej imponująca. Chodzi o to, że te osiągi przychodzą z niesamowitą łatwością, a Ninja H2 SX to nie jest dziki potwór, tylko taki, którego ktoś wcisnął w garnitur i wysłał do brytyjskiego klubu dla dżentelmenów. To wszystko daje zaskakującą łatwość prowadzenia i uczucie, że motocykl chce się wam zaopiekować, a nie odgryźć wam głowę. Oczywiście to jest też trochę zdradzieckie. W połączeniu z niesamowitym przyspieszeniem można zaskakująco bez wysiłku osiągać absurdalne prędkości. Trzeba więc się pilnować.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

Gran turismo

Może się wydawać, że 200-konny doładowany motocykl o takich osiągach to ostatnia maszyna, na której byście chcieli się udać w długą podróż. Albo że Kawasaki postradało zmysły robiąc z H2 turystyczną wersję SX. Ale przecież po liftingu to ona pojawiła się jako pierwsza. To ona jest trzonem tego szalonego projektu. O co więc chodzi?

d15ddvu

O to, że Ninja H2 to właśnie motocykl sportowo-turystyczny. Jest on dużo cięższy od torowych supersportów. Tak, jestem przekonany, że też zapewni niesamowitą zabawę na torze, ale to jednak inny motocykl niż wywodzące się z maszyn wyścigowych konstrukcje. Pokazuje to już fakt, że Kawasaki Ninja H2 SX waży z płynami 266 kg.

MosaicGallery

Źródła: WP

Od razu muszę jednak uspokoić. Tu uwidacznia się kolejna zaleta. Ninja H2 SX jest motocyklem sporym, ale jakimś cudem tego nie czuć. Nie czuć tego, że ma identyczny rozstaw osi jak Suzuki Hayabusa (do którego porównań nie da się uniknąć) i jest o zaledwie 5 mm krótszy. I co robi jeszcze większe wrażenie – H2 SX wydaje się dużo lżejszy niż jest w rzeczywistości. Niemal w żadnej sytuacji (nawet na parkingu) nie czuć, z jak sporą masą mamy do czynienia.

d15ddvu

Liczy się komfort

Wszystko to przekłada się na wygodę korzystania z tej topowej sportowo-turystycznej maszyny Kawasaki. Przed pierwszym kontaktem z modelem Ninja H2 spodziewałem się bardziej sportowego konkurenta Suzuki Hayabusy. Sugeruje to sam wygląd przywodzący na myśl inne sportowe modele "Kawy". Zatem tym, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie było to, sytuacja jest zdecydowanie bardziej złożona. Na H2 nawet siedzi się zaskakująco wygodnie, gdyż w zależności od potrzeby chwili można bez problemu się wyprostować lub całkowicie położyć na baku.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Mateusz Lubczański

Najlepszym określeniem, jakie pasuje do modelu Kawasaki Ninja H2 SX, jest "ultimate gran turismo" – "gran turismo ostateczne". To motocykl o niesamowitych osiągach, który zarazem jest nadspodziewanie wygodny, bezproblemowy w codziennym życiu i pokonywanie na nim setek kilometrów nie jest problemem, a może jedynie zapewnić wielki uśmiech na twarzy.

Tak, mamy tu całą masę rozwiązań, które najbardziej przydadzą się na torze, ale z drugiej strony regulowane zawieszenie można ustawić bardzo komfortowo. Zatem w jednej chwili pokonujemy pętlę toru w tempie godnym topowych supersportów, a w następnej (po szybkiej zmianie nastawów) wygodnie wracamy do domu nawet, jeśli z tego toru wiedzie dziurawa wiejska droga.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

Jazda na H2 to wydarzenie

I nie zrozumcie mnie źle – to nie odbiera topowemu motocyklowi Kawasaki ani grama wyjątkowości. Przyspieszenie robi niesamowite wrażenie. Podobnie jak to, że się zdaje ono nie kończyć i bez zadyszki Ninja H2 SX przebija granice, które nie mają nic związanego ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli komuś za mało, to wystarczy puścić gaz, aby usłyszeć świst sprężarki. Może brzmi to dziecinnie, ale ten dźwięk jest tak wyjątkowy i uzależniający, że nie sposób go nie pokochać.

Czy czegoś mi brakowało w tym całym spektaklu? Tak. Jednej rzeczy. Kawasaki Ninja H2 SX to kawał sportowej maszyny, ale niewprawne oko może nie poznać, z jak wyjątkowym jednośladem ma do czynienia. Chciałbym, żeby jeden z najbardziej wyjątkowych i niesamowitych motocykli w historii wyglądał jak żaden inny. Tu stylistyka nie różni się znacząco od pozostałych sportowych modeli i nie jest to motocykl, który będą rozpoznawać nawet osoby niemające nic wspólnego z jednośladami. Nie będzie to też plakatowe dzieło sztuki, wiszące na ścianach pokoi nastolatków.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Mateusz Lubczański

Dla tych, którzy chcą tego, co najlepsze

Kawasaki Ninja H2 SX to motocykl, który z założenia ma być "naj" pod każdym względem. Mamy więc wyjątkowy napęd, ale też wszystkie rozwiązania techniczne, jakie mogą nam przyjść do głowy. Zatem ile to wszystko kosztuje? Ninja H2 SX w wersji podstawowej to wydatek 124 200 zł. To dużo? A może to niezła cena za taki motocykl (w końcu są i droższe jednoślady)? Wszystko zależy, jak na to popatrzeć.

Znajdziemy świetne motocykle turystyczne za pięciocyfrowe kwoty, ale nie będą one miały tej mocy. Z drugiej strony mamy tylko nieco słabszą Hayabusę, której charakterem najbliżej do H2 SX. Przy cenie 87 900 zł motocykl Suzuki brzmi jak okazja, ale po chwili uświadamiamy sobie, że to zupełnie inne maszyny. "Hayka" to prosty (choć nadal niesamowity) motocykl w starym stylu, natomiast Kawasaki daje wszystko, o czym można sobie zamarzyć.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński

I właśnie to do osób, które chcą mieć najbardziej wyjątkowy i bogato wyposażony motocykl sportowo-turystyczny, kierowane jest Kawasaki Ninja H2 SX. No dobrze, jeśli chce się mieć naprawdę wszystko, to trzeba się skusić na odmianę SE, która wyceniona jest na 138 800 zł i dodatkowo oferuje elektrycznie sterowane zawieszenie. To już naprawdę motocykl ostateczny.

Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Mateusz Lubczański
Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński
Kawasaki Ninja H2 SX WP
Kawasaki Ninja H2 SXŹródło: WP, fot: Maciej Skrzyński
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d15ddvu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d15ddvu
Więcej tematów