Sławomir Nowak pozostaje na stanowisku
Sejm nie poparł w piątkowym głosowaniu wniosku klubu SP o odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka. Za wnioskiem było 210 posłów, 228 było przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Do odwołania ministra konieczna była większość ustawowej liczby posłów - 231 głosów. Podczas czwartkowej debaty Patryk Jaki (SP) uzasadniając wniosek o odwołanie Nowaka argumentował, że z 4 500 obiecanych km dróg ekspresowych zrealizowano zaledwie 705 km, a z obiecanych 1 500 km autostrad - tylko 600 km. Inne jego zarzuty odnosiły się do stanu kolei, budownictwa, fotoradarów i transportu lotniczego.
Premier Donald Tusk ocenił z kolei, że szefa resortu transportu bronią fakty i liczby. Skrytykował też opozycję za - jak mówił - szósty już "spektakl pod tytułem wotum nieufności". - Wreszcie pojawili się ludzie, i do takich należy również minister Nowak, którzy wtedy, kiedy mowa o autostradach, drogach, dworcach, stadionach budują, a nie gadają - podkreślił premier. - Nie specjalizują się w pustych komunałach i typowych dla opozycji okrzykach bez argumentów, tylko naprawdę pracują"- dodał.
Sam Nowak ironizował, że większość posłów podpisanych pod wnioskiem o jego odwołanie to zaplecze rządów, "które już pokazały, co potrafią w dziedzinie infrastruktury zrobić". Poinformował, że w najbliższym czasie zostanie ogłoszonych ponad 50 przetargów na ponad 700 km nowych dróg ekspresowych za 31 mld zł. Dotyczyć one będą m.in. S3 na odcinku Sulechów-Lubawka, S5 w całym przebiegu od Poznania do Wrocławia i od Gniezna do Mielna, a w następnych latach do Bydgoszczy; S7 Olsztynek - Miłomłyn, S7 Nidzica-Napierki, S7 Radom-Skarżysko Kamienna wraz z obwodnicą Radomia, Chęciny do granicy województwa świętokrzyskiego, a także Igołomska-Christo Botewa - fragment S7; przetargów na budowę S8 na odcinku Radziejowice-Paszków, S8 od granicy woj. mazowieckiego do Zambrowa, S17 na odcinku Zakręt-Kurów, czy na S19 na odcinkach obwodnica Lublina.