Najnowszy VW Golf R to bardzo szybka odmiana popularnego hatchbacka. Wystarczy powiedzieć, że jest to najmocniejszy seryjny Golf, jaki kiedykolwiek był dostępny w salonie. Oczywiście przedstawiciele biznesu tuningowego wiedzą, że nie ma takiego samochodu, którego nie dałoby się uczynić jeszcze mocniejszym i szybszym.
Fabryczny Golf R to 270 KM, 350 Nm i przyspieszenie do 100 km/h w 5,5 s. Bardzo dobry wynik jak na praktyczny samochód kompaktowy. Niemiecka firma Siemoneit Racing oferuje dwa pakiety nazywane "Czarna Perła" mające jeszcze poprawić te osiągi. Słabszy z nich podnosi moc Golfa do 355 KM, a moment obrotowy do 485 Nm. Tuning w tej sytuacji polega na użycia nowego oprogramowania sterującego pracą silnika oraz zamontowaniu nowego wydechu i układu dolotowego.
Prawdziwym potworem Golf R staje się po zamontowaniu drugiego pakietu, który podnosi moc samochodu do imponujących 530 KM. Niemcy osiągnęli to dzięki jeszcze bardziej ekstremalnemu programowi, ale też poprzez zamontowanie większej turbiny wyposażonej w nowy intercooler. Całość uzupełnia specjalny układ wydechowy. Nie podano informacji, czy zostały dokonane modyfikacje silnika mające na celu wzmocnienie części tak, aby mogły wytrzymać duże obciążenie. Należy pamiętać, że tak wysilona jednostka może nie przetrwać długo bez dodatkowych modyfikacji.
* ZOBACZ NASZ TEST GOLFA R * Siemoneit Racing oferuje też nowe oprogramowanie sterujące skrzynią biegów DSG, dzięki któremu przekładnia będzie działać jeszcze szybciej. Do niezbyt niskiej ceny Golfa R trzeba dołożyć jeszcze niecałe 18 000 zł, aby zmienić go w 530-konne monstrum do jazdy na zakupy. Jeśli dla kogoś to zbyt małe modyfikacje to może jeszcze dokupić lekką maskę wykonaną z włókna węglowego.
sj