Początek nowej ery dla włoskiej marki. Ducati testuje maszynę do MotoE
Prototypowy motocykl elektryczny, który od 2023 r. Ducati będzie dostarczać zespołom serii MotoE, wyjechał na tor Vallelunga. To początek nowego rozdziału w historii marki z Borgo Panigale, który przybliża nas do drogowych motocykli na prąd.
Od sezonu 2023 r. Ducati zastąpi inną włoską firmę – Energicę – jako dostawca motocykli do mistrzostw świata MotoE. To oznacza, że producent kultowych spalinowych motocykli sportowych nie ma zbyt dużo czasu na opracowanie swojej pierwszej maszyny wyczynowej na prąd. Dlatego prace idą pełną parą. Prototyp V21L był ostatnio testowany na torze Vallelunga w okolicy Rzymu.
Jak tłumaczy Roberto Canè, odpowiedzialny za elektryczne ramię Ducati, od czasu pierwszego testu na torze Misano projekt cały czas był rozwijany, a prototyp testowany na kilku najważniejszych włoskich torach. Canè przyznaje, że przed Ducati jeszcze dużo pracy, ale idzie ona w dobrym kierunku.
Kierowcą, który brał udział w testach na torze Vallelunga, był Alex De Angelis. Ma on za sobą starty w MotoGP, a w latach 2019-2020 ścigał się też w zawodach MotoE. Zatem jego doświadczenie na pewno przyda się podczas dopracowywania Ducati V21L. Nie jest on zresztą pierwszym znanym nazwiskiem pracującym nad elektrycznym motocyklem z Borgo Panigale – prototyp od początku testuje też Michele Pirro.
Wyczynowy motocykl dla MotoE ma być początkiem nowej, elektrycznej ery Ducati. Jednak nie oznacza on tego, że włoska marka już niedługo wprowadzi do swojej oferty model drogowy na prąd. Już jakiś czas temu Claudio Domenicali, szef Ducati, studził te oczekiwania.
Jak tłumaczył, aktualna technologia powoduje, że przy dobrym zasięgu motocykle elektryczne są ciężkie, a to oznacza, że nie będą prowadziły się tak, jak przystało na maszyny Ducati. Jednak zaznaczył też, że motocykl dla MotoE jest pierwszym krokiem, który w końcu da efekt w postaci "cywilnych" sprzętów na prąd.
Szymon Jasina, dziennikarz Wirtualnej Polski