Pijany proboszcz za kierownicą. Po mszy jechał na kolejną
Niemal 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał duchowny zatrzymany przez drogówkę w okolicach Gniezna. 71-latek chwilę wcześniej skończył odprawiać nabożeństwo i jechał na następne spotkanie z wiernymi.
Policjanci zatrzymali hondę proboszcza w niedzielę około południa w miejscowości Jelitowo.
- Była to rutynowa kontrola. Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca prowadził pod wpływem alkoholu - mówi Wirtualnej Polsce asp. sztab. Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
Mundurowi odebrali księdzu prawo jazdy, ale go nie zatrzymali. Duchowny za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia. Auto odebrał znajomy 71-latka.
Jak podaje gniezno.naszemiasto.pl, na jeździe po pijanemu wpadł proboszcz-administrator parafii pw. św. Marcina w Jarząbkowie.
Dziennikarze portalu ustalili, że do swojej hondy wsiadł chwilę po tym, jak skończył odprawiać mszę w Jarząbkowie. Jechał na kolejne nabożeństwo w Domu Seniora w Jelitowie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl