O kierowcy jadącym pod prąd policja dowiedziała się od innych użytkowników autostrady. Kierowca jechał środkiem drogi od strony Zgorzelca w kierunku Wrocławia.
Pijany kierowca przed wjazdem na autostradę miał kolizję na parkingu i odjechał z miejsca zdarzenia. Wyjeżdżając z parkingu, kierowca wjechał na niewłaściwy pas autostrady A4 i jechał pod prąd.
- Policjanci natychmiast podjęli działania mające zapewnić bezpieczeństwo pozostałym uczestnikom ruchu. Funkcjonariusze uformowali kolumnę. Samochodom, które jechały za nimi, nie pozwalali się wyprzedzać i tym samym spowolnili ruch - powiedział PAP w środę Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- Zatrzymany 41-letni kierowca miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie - dodał Rynkiewicz.