Platforma Obywatelska chce, by kierowcy ustępowali pierwszeństwa nie tylko pieszym znajdującym się na przejściu, ale także tym, którzy oczekują bezpośrednio przed przejściem. Projekt zmian w Prawie o ruchu drogowym w tej sprawie został złożony w Sejmie. Posłanka PO Beata Bublewicz w rozmowie z PAP podkreśliła, że powody wystąpienia z inicjatywą ws. pieszych "są oczywiste: ochrona zdrowia i życia ludzi".
- W ubiegłym roku zginęło 1138 pieszych, najsłabszych, niechronionych uczestników ruchu drogowego, z czego 212 zostało rozjechanych na przejściu dla pieszych, ponad 140 zostało rozjechanych na skrzyżowaniach - powiedziała posłanka. Jak dodała, wniosek płynie z tego jeden - musimy stosować dobre rozwiązania, które sprawdzają się od lat w innych krajach.
- W Wielkiej Brytanii, w Czechach, Skandynawii obowiązuje przepis, że pieszy, który wyraża zamiar przejścia przez przejście dla pieszych, który zbliżył się do przejścia i oczekuje, ma pierwszeństwo - dodała Bublewicz. - Kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych, widząc oczekującego pieszego, ma zatrzymać się i go przepuścić. Nie ma to wynikać z jego kultury osobistej, ale z przepisów.
Według Bublewicz powinniśmy kopiować dobre wzorce, "a szczególnie te przyczyniające się do zwiększenia ochrony zdrowia i życia ludzi". Projekt zmian w Prawie o ruchu drogowym oraz ustawie o kierujących pojazdami wprowadza przepis zakładający pierwszeństwo pieszego przed pojazdem nie tylko, gdy pieszy jest już na przejściu, ale również, gdy ma zamiar wejść na przejście i "sygnalizuje to oczekiwaniem bezpośrednio przed przejściem".
W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że w 2011 roku na polskich drogach doszło do 3678 wypadków na przejściach dla pieszych, co stanowi około 9 proc. wszystkich wypadków. W wypadkach na przejściach dla pieszych śmierć poniosło 238 osób, a 3684 zostało rannych. Wejście pieszego na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem stanowiło w 2011 roku przyczynę 2493 wypadków.
Według inicjatorów projektu, wprowadzenie do ustawy elementu "oczekiwania" pieszego przed przejściem jest jednocześnie gwarancją, że kierujący będzie miał czas na reakcję - na zatrzymanie pojazdu.
sj, moto.wp.pl