Trwa ładowanie...

Ogólnopolska akcja policji. Mundurowi patrzą na ręce pieszym i kierowcom

Policja ogłosiła 27 marca ogólnopolską akcję pod hasłem "Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego". Jej celem jest ochrona pieszych, a środkiem działania będą mandaty. Tyle, że w poprzednich edycjach najwięcej otrzymali ich właśnie piesi.

Ogólnopolska akcja policji. Mundurowi patrzą na ręce pieszym i kierowcomŹródło: East News, fot: Lukasz Szelag/REPORTER
d1wuq1e
d1wuq1e

Mamy w Polsce duży problem. Dotyczy on bezpieczeństwa tak zwanych niechronionych uczestników ruchu, czyli tych, których nie zabezpieczają płaty karoserii czy kask i strój motocyklisty. W 2016 r. piesi stanowili aż 39 proc. ofiar wypadków, a w co dziesiątym zdarzeniu ginął człowiek. Według pierwszych wyliczeń policji w 2017 r. w 8197 wypadkach drogowych zginęło 873 pieszych. Sytuacja nie uległa więc poprawie. Szczególnie niepokojące jest to, że 3,4 tys. wypadków to zdarzenia, które polegały na nieustąpieniu pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych. Zginęło tak 205 osób.

Nic dziwnego, że policja prowadzi działania, w centrum których są piesi. Na stronie internetowej policji czytamy: "Ważnym elementem akcji będzie zarówno egzekwowanie stosowania się uczestników ruchu drogowego do przepisów dotyczących relacji kierujący-pieszy, jak i podejmowanie inicjatyw edukacyjnych w tym zakresie".

W poprzednich akcjach kończyło się na wręczaniu mandatów. Najwięcej zazwyczaj otrzymywali piesi karani za przechodzenie przez jezdnię poza pasami, ignorowanie czerwonego światła czy chodzenie bez odblasków poza terenem zabudowanym. Kierowcy dostawali kary za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych czy omijanie samochodu, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych przez pasy.

Logika podpowiada jednak, że w tego typu akcjach pod kontrolą powinny być przede wszystkim zachowania zmotoryzowanych. Dlaczego? Jeśli pieszy wkroczy bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd, najprawdopodobniej sam zostanie poszkodowany lub zginie. Jeśli błąd popełni kierowca, może zabić zupełnie przypadkową, niewinną osobę. Niestety wielu polskich kierowców słabo wiąże przywilej prowadzenia samochodu z odpowiedzialnością.

d1wuq1e

Pozostaje też inny, systemowy problem. Policja i straż miejska powinny na co dzień, a już w przypadku podobnej akcji ze szczególną atencją, przyglądać się infrastrukturze drogowej. Wytarte oznakowanie poziome przejść dla pieszych, "zebry", na które wchodzi się bezpośrednio zza pni drzew, znaki czy reklamy ograniczające widoczność kierowców przed przejściami - to niestety codzienność naszych ulic.

Na razie policja stawia na mandaty dla dorosłych i akcje informacyjne dla dzieci. Te drugie są oczywiście słuszne, ale ich efekty zobaczymy za kilka czy kilkanaście lat. Dziś brakuje nam szeroko zakrojonej akcji uświadamiającej kierowcom, jakie są przepisy. Jak się okazuje, wielu zmotoryzowanych nie ma pojęcia, że łamie prawo, gdy na drodze dwupasmowej wyprzedza inne auto na przejściu.

Piesi mogą też zrobić coś dla siebie. Uruchomiona przez policję ponad rok temu internetowa mapa zagrożeń bezpieczeństwa została wzbogacona o opcję zaznaczania miejsc o nieprawidłowej organizacji ruchu. To doskonały sposób, by szybko, nie wychodząc z domu, zwrócić uwagę policji na nieprawidłowo oznakowane lub umiejscowione przejście.

d1wuq1e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1wuq1e
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj