Do sprzedaży w salonach Forda na terenie całego kraju weszła właśnie nowa Fiesta. Postanowiliśmy poznać ją nieco bliżej i przedstawić drużynie rugbistów. Na spotkanie z zawodnikami stawiliśmy się wersją Titanium, wyposażoną w silnik benzynowy o pojemności 1.4l i mocy 96KM. Sprawdziliśmy, czy jest w stanie sprostać zadaniu przewiezienia pięciu rosłych zawodników.
Czy się udało? Możecie zobaczyć na załączonym filmie.
Wynik meczu? Naszym zdaniem - 1:0 dla Fiesty. Skupmy się teraz na wyposażeniu auta. W wersji Titanium z pakietem Platinium X są przednie i boczne poduszki powietrzne - łącznie z poduszką, chroniącą kolana kierowcy. Jest centralny zamek ze zdalnym sterowaniem, są elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, podgrzewana przednia szyba, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, radio CD/MP3 z 6 głośnikami i sterowaniem w kierownicy, złącze USB, zestaw głośnomówiący Bluetooth z funkcją sterowania głosem oraz 15-calowe, aluminiowe felgi.
Nadwozie i wnętrze
Nową Fiestę zaprojektowano w stylu "Kinetic Design". Przejęła wiele cech koncepcyjnego samochodu Verve. To bez wątpienia najładniejsza wersja tego produkowanego od 33 lat modelu Forda. Nigdy dotąd Fiesta nie była tak odważnie i nowatorsko zaprojektowana. Nadwozie szóstej generacji z całą pewnością może się podobać: dynamiczne kształty i profil w stylu coupé, podnosząca się ku tyłowi linia okien. Jedyną wadą nadwozia są boczne lusterka. Choć dobrze się prezentują - ich kształt (zwężane, zewnętrzne krawędzie) sprawia, że niewiele w nich widać.
Wnętrze można określić, jako "kosmiczne". Futurystyczne kształty deski rozdzielczej i zegary, jak w szybkim motocyklu. Wszystko to wygląda ciekawie i atrakcyjnie, ale jest niezbyt czytelne. Zastrzeżenia można mieć też do wykonania niektórych elementów wyposażenia wnętrza. Jakość tworzyw sztucznych, umiarkowana. Za to wygląd - jak najbardziej, efektowny. Systemem audio, telefonem i klimatyzacją można sterować z pomocą komend głosowych. Niestety, wymaga to przyswojenia zestawu poleceń, na które reaguje pokładowy komputer. W dodatku, gdy chcemy zwiększyć prędkość wentylatora ("Fan") - system odczytuje czasem naszą komendę, jako "Phone" i próbuje wybrać numer.
Trzeba jednak przyznać, że pomyłki przy odczytywaniu komend to problem występujący również w wielu innych, podobnych systemach. Za dopłatą można otrzymać jeszcze bezkluczykowy system rozruchu z przyciskiem "Ford POWER" w desce rozdzielczej.
Bagażnik ma pojemność 281 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń do dyspozycji mamy 979 litrów. Nowa Fiesta ma rozstaw osi i wymiary zbliżone do swojej poprzedniczki, ale - co ciekawe - jest od niej lżejsza o 40 kg.
Wrażenia z jazdy
Nowe zawieszenie i system kierowniczy działają bez zarzutu. Choć nie jest wielowahaczowe, jak w Focusie - Fiesta prowadzi się na nim znakomicie. Niestety, jak każde małe auto, dość mocno podskakuje na nierównościach, a zawieszenie głośno dudni przy pokonywaniu dziurawej nawierzchni. Niezbyt dobre jest też wytłumienie silnika. We wnętrzu słychać go głośno i wyraźnie, co może męczyć na dłuższych trasach.
Fiestę wyposażono w elektryczne wspomaganie kierownicy. Jest także regulacja jej położenia w dwóch płaszczyznach. Po dłuższej podróży daje się we znaki niezbyt dobre wyprofilowanie przednich foteli w lędźwiowej części kręgosłupa. Tyle wad. Reszta to już zalety. Jako największą można wymienić wnętrze, które pomieści nawet najroślejszych zawodników drużyny rugby i prowadzenie, godne auta wyższej klasy.
Benzynowy silnik 1.4 o mocy 96 KM i maksymalnym momencie 128 Nm (przy 4.200 obr./min.) w ruchu miejskim zapewnia zadowalające osiągi. Prędkość maksymalna testowanej wersji to 175 km/h. Przyspieszenie do setki trwa 12,2 sekundy. Według producenta zużycie paliwa w mieście to około 7.5 l/100 km, na trasie 4.6, a w cyklu mieszanym 5.7 litra. Nam w mieście nie udało się zejść poniżej 8.2 litra. Maksymalne zużycie sięgało zaś 10 l/100 km. Żądnym lepszych osiągów można polecić wersję z benzynową jednostką 1.6 o mocy 120 KM i momencie 152 Nm (przy 4050 obr./min.). Fiesta z tym silnikiem rozpędza się do setki w ciągu 9,9 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 193 km/h.
<a href="http://moto.wp.pl/ford-fiesta-1-4-titanium-6062073859400833g">ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ</a>
Podsumowanie
Nowy Ford Fiesta to świetne prowadzenie, ładny design i przestronne wnętrze. Dobre wrażenie psuje nieco jakość niektórych elementów z tworzyw, zwłaszcza w dolnej części deski rozdzielczej. Dynamika wersji z silnikiem 1.4 jest wystarczająca. Cena modelu Titanium z pakietem wyposażenia Platinium X to 55.550 zł. Najtańsza Fiesta (z silnikiem 1.25 o mocy 60 KM) kosztuje 36.600 zł. W ofercie jest jeszcze benzynowy silnik 1.25 o mocy 82 KM oraz dwa turbodiesle TDCi o mocach: 68 i 90 KM. Z całą pewnością nowa Fiesta ma szansę się sprawdzić, jako praktyczny samochód do miasta. Czy tak będzie? Zdecydują klienci. Sprzedaż właśnie ruszyła.
Marek Wieliński
_ Za pomoc w realizacji materiału wideo dziękujemy firmie Big Autohandel i zawodnikom Rugby Club Lechia Gdańsk. _