Trwa ładowanie...

NIK: policja nie dba o bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów

NIK: policja nie dba o bezpieczeństwo pieszych i rowerzystówŹródło: Policja
d4jdngl
d4jdngl

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli policja i straż miejska robi za mało, by chronić najsłabszą grupę uczestników ruchu - pieszych i rowerzystów. Co więcej, prowadzone działania są zupełnie chybione.

NIK alarmuje, że bez wdrożenia systemowych rozwiązań, w tym analizowania wpływu realizowanych działań na stan bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego, nie nastąpi spadek liczby ofiar wypadków drogowych wśród pieszych i rowerzystów. Grupy te należą do najbardziej narażonych na odniesienie obrażeń uczestników ruchu drogowego. W Polsce ich sytuacja jest wyjątkowo zła, gdyż nasz kraj należy do grupy państw wysokiego ryzyka dla niechronionych uczestników ruchu drogowego.

Polska w ogonie Europy

W latach 2010-2015 w Polsce miało miejsce prawie 181 tys. wypadków, w których poszkodowanych zostało ponad 239 tys. osób. W zdarzeniach tych duży udział mieli piesi i rowerzyści. O ile w 2010 r. stanowili oni 30 proc. poszkodowanych i 39 proc. zabitych we wszystkich wypadkach drogowych, to w ciągu kolejnych pięciu lat wskaźniki te wzrosły i w 2015 r. osiągnęły poziom odpowiednio 32 proc. i 42 proc. W Unii Europejskiej stanowią oni przeciętnie 28 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych, a więc o 14 punktów procentowych mniej niż w Polsce.

Stan bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów jest uzależniony od szeregu czynników: infrastruktury drogowej, świadomości i przygotowania uczestników ruchu drogowego, obowiązujących przepisów i stopnia ich przestrzegania. Jednak wbrew obiegowym opiniom większość poszkodowanych to nie pijani lub niewidoczni piesi czy rowerzyści. Ofiarami są często dzieci i osoby starsze, ginące w ciągu dnia na nowych lub dopiero co zmodernizowanych drogach.

W przypadku pieszych do zdecydowanej większości zdarzeń z ich udziałem dochodzi w miejscach, które z założenia powinny gwarantować im pełne bezpieczeństwo np. na przejściach dla pieszych czy chodnikach. Każdego roku to kierujący pojazdami w zdecydowanej większości są sprawcami tego rodzaju zdarzeń drogowych - stąd dużą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu odgrywają służby odpowiedzialne za zapewnienie przestrzegania prawa.

d4jdngl

Kontrola

Głównym celem kontroli NIK-u było sprawdzenie, czy działania podejmowane przez policję i straże miejskie (gminne) zapewniają bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego. Była ona próbą weryfikacji tego, w jakim stopniu ukierunkowanie działań Policji i straży miejskich, oparte zostało na rzetelnej analizie problemu, a w jakim stopniu opierało się na przeczuciu, czy też intuicji. Badaniem objęto działania służb w latach 2014 - 2015.

Policjant z zawiązanymi oczami

Jak wykazuje NIK, w kwestii bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu policja działa po omacku. Podstawą planowania i realizacji zadań w obszarze bezpieczeństwa ruchu drogowego powinna być właściwa identyfikacja miejsc najbardziej niebezpiecznych dla pieszych i rowerzystów. Policja co prawda prowadziła diagnozę zagrożeń bezpieczeństwa pieszych w ruchu drogowym, jednak jej realizacja nie gwarantowała prawidłowej identyfikacji tych zagrożeń w skali kraju.

Przykładem nie do końca skutecznych działań może być określenie przez Komendanta Głównego Policji obowiązku typowania miejsc szczególnie niebezpiecznych dla pieszych. NIK zwraca uwagę, że brak kryteriów lub standardów przy wyznaczaniu tych miejsc, skutkował dużą dowolnością w tym zakresie, przy jednoczesnym braku możliwości weryfikacji rzetelności realizacji tego zadania przez poszczególne komendy. Prowadziło to do sytuacji, w których jako szczególnie niebezpieczne wskazywane były jedne z głównych miejskich arterii komunikacyjnych i dróg przelotowych miast na całej ich długości, charakteryzujące się największym natężeniem ruchu. I tak na przykład w Warszawie wytypowano całą 12 km. długość Al. Jerozolimskich.

(fot. Policja)
Źródło: (fot. Policja)

Brak kryteriów i standardów przy wyznaczaniu szczególnie niebezpiecznych miejsc dla pieszych spowodował też duże dysproporcje w liczbie typowanych miejsc pomiędzy poszczególnymi garnizonami. Na przykład Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi w IV kwartał 2015 r. wskazała na swoim terenie 28 takich miejsc, a w tym samym czasie Komenda Stołeczna Policji wyznaczyła ich aż 231. Oba te garnizony realizowały zadania na obszarach o podobnie wysokiej liczbie wypadków z udziałem pieszych.

d4jdngl

Kulą w płot

Policja od czasu do czasu informuje o akcjach mających poprawić bezpieczeństwo pieszych. W ocenie NIK niezasadne było w nich skoncentrowanie się na egzekwowaniu przestrzegania przepisów ruchu drogowego głównie przez tę grupę. Skutkowało to nakładaniem mandatów na pieszych. Zdaniem NIK-u w niewystarczającym stopniu prowadzono działania wobec kierujących pojazdami - głównych sprawców wypadków z udziałem pieszych. Ze statystyk policyjnych wynika, że w latach 2012-2015 około 60 proc. wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów nie została spowodowana przez nich, tylko przez kierowców.

Naprawcze działania Komendanta Głównego Policji, mające spowodować częstsze ujawnianie nieprawidłowych zachowań kierujących pojazdami zagrażających bezpieczeństwu pieszych, nie doprowadziły do rozwiązania tego problemu. Pomimo wzrostu w latach 2014-2015 aktywności w zakresie ujawniania wykroczeń popełnionych przez kierujących wobec pieszych, to wciąż piesi w sposób nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do zagrożenia, które powodują, byli objęci działaniami represyjnymi policji.

NIK zauważa ponadto, że policja, w swoich działaniach, skupiła się jedynie na pieszych. Nie podejmowała podobnych działań w stosunku do rowerzystów, pomimo że statystyki policyjne wskazywały na przestrzeni lat 2012-2015 stosunkowo dużą liczbę wypadków z udziałem tych uczestników ruchu. W 2015 roku wypadki z rowerzystami stanowiły 14 proc. wszystkich zdarzeń.

d4jdngl

Jak zauważa NIK, policja nie wypracowała żadnej metodyki oceny skuteczności swoich działań. Prowadzone analizy opierały się jedynie na przyjęciu ogólnego założenia o bezpośrednim wpływie realizowanych działań na spadek liczby wypadków drogowych i ich ofiar. Brak było natomiast jakichkolwiek badań, które pokazałyby faktyczne oddziaływanie podejmowanych działań - zarówno realizowanych przez policję i straże miejskie, jak i przez inne podmioty (m.in. odpowiadające za rozwój infrastruktury drogowej), na stan bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.

SEWiK do kosza?

Po raz kolejny Najwyższa Izba Kontroli oceniła funkcjonowanie policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK). Wyniki kontroli wykazały niestety dużą skalę i powtarzalność nieprawidłowości w prowadzeniu przez policję statystyki zdarzeń drogowych. System został stworzony przez policję przede wszystkim na potrzeby własne - dane ujęte w tym systemie służą samej policji do oceny stanu bezpieczeństwa. Ale korzysta z nich także wiele innych instytucji, w tym naukowych i organizacji pozarządowych, do przeprowadzania własnych badań. Niestety, pomimo usunięcia szeregu nieprawidłowości ujawnionych we wcześniejszych kontrolach NIK, dane zawarte w systemie nadal budzą wątpliwości, co do ich rzetelności. Skłoniło to NIK do powołania w trakcie kontroli biegłych, którzy dokonali - na podstawie dokumentacji medycznej - oceny stopnia ciężkości obrażeń 20 osób.

Biegli stwierdzili zaniżenie stopnia ciężkości obrażeń ofiar zdarzeń drogowych w 18 zbadanych przypadkach (tj. 90 proc.). Główną przyczyną tego było funkcjonowanie w praktyce policyjnej nieformalnej kategorii zdarzeń drogowych, tzw. wypadków statystycznych. Dotyczyło to takich sytuacji, w których sprawca zdarzenia drogowego był jednocześnie jego jedyną ofiarą. Zgodnie z Kodeksem karnym, takie zdarzenia nie stanowiły wypadku drogowego i choć policja miała obowiązek - wynikający z jej wewnętrznych przepisów - rzetelnego ustalenia stopnia obrażeń ofiar, nie przeprowadzano żadnych czynności w tym zakresie, kwalifikując obrażenia niejako z urzędu jako lekkie lub w ogóle ich nie wskazując.

d4jdngl

Lepiej, ale do ideału wciąż daleko

NIK zwraca uwagę, że od czasu przeprowadzonej przez Izbę w 2013 r. kontroli dotyczącej działań policji na rzecz bezpieczeństwa obywateli w ruchu drogowym, poprawił się stan kadrowy pionu ruchu drogowego policji i poziom przeszkolenia specjalistycznego. Więcej policjantów pełni codziennie służbę na drogach. Zwiększyła się również liczba realizowanych szkoleń specjalistycznych, co w perspektywie kilku najbliższych lat powinno poprawić poziom wyszkolenia funkcjonariuszy pionu ruchu drogowego.

Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła także prowadzone przez policję i straże miejskie działania o charakterze profilaktycznym dotyczące problematyki bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. Co istotne, objęto nimi grupy podwyższonego ryzyka, wobec których oddziaływania represyjne mają ograniczoną skuteczność, tj. najmłodszych i najstarszych uczestników ruchu drogowego. Ponad 40 proc. ofiar śmiertelnych wśród pieszych stanowią każdego roku osoby powyżej 60 roku życia. Jednak problemem był brak wydzielonych środków finansowych na realizację działań profilaktycznych - ich przeprowadzenie niejednokrotnie było warunkowane pozyskaniem finansowania ze źródeł zewnętrznych.

Po przeprowadzeniu kontroli NIK wnioskuje m.in. o:
- wypracowanie standardów realizacji zadań na rzecz poprawy bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów oraz rozwiązań w zakresie oceny jakości, skuteczności i prawidłowości ich wdrożenia oraz oceny efektów realizowanych działań;
- określenie metodyki typowania miejsc szczególnie niebezpiecznych;
- intensyfikację działań policji w zakresie egzekwowania odpowiedzialności kierujących pojazdami za naruszenia przepisów o bezpieczeństwie pieszych i rowerzystów;
- zapewnienie szerszego wykorzystania wiedzy i doświadczenia ośrodków naukowo-badawczych;
- dalszą intensyfikację działań profilaktycznych, w tym edukacyjnych, na rzecz bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów, w szczególności adresowanych do kierujących pojazdami mechanicznymi, dzieci, młodzieży, jak również tzw. seniorów.

Źródło> NIK

Opracował: Tomasz Budzik, Wirtualna Polska

d4jdngl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jdngl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj