Mitsubishi Outlander

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front.

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

/ 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

10 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

11 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

12 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

13 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

14 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

15 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

16 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

17 / 17Ciszej i oszczędniej

Obraz
© Piotr Mokwiński

Od poprzednika wygląda znacznie lepiej. Auto zyskało 12-diodowy panel świateł do jazdy dziennej (na liście opcji są światła biksenonowe) i mocno zmieniony front. I właśnie to najbardziej wyróżnia poliftingową wersję. Chromowane listwy umieszczone po obu stronach wydatnego grilla dodają sylwetce elegancji, ale też gryzą się z off-roadowym charakterem podkreślonym przez plastikowe osłony obu zderzaków. Z tyłu największą modernizację stanowią poziome klosze nawiązujące swym kształtem do Jeepa Grand Cherokee. Nie zmieniły się za to proporcje nadwozia. Mitsubishi ma 469,5 centymetra długości, 181 szerokości i 167 wysokości. Prześwit wynosi 190 cm.

Wewnątrz nie spodziewajmy się rewolucji. Kto miał styczność z poprzednikiem, bez trudu odnajdzie się w nowym wcieleniu. Japońscy konstruktorzy postawili na prostotę i wzorową ergonomię. Dotarcie do podstawowych funkcji nie przysparza najmniejszych trudności. Gorzej ma się rzecz z opcjonalnym zestawem multimedialnym z dotykowym wyświetlaczem. Mimo, że mocno ów system zmodernizowano, interfejs nie jest przejrzysty, a poruszanie się po bogatym menu wymagać będzie przyzwyczajenia.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro