Jazda jesienią na motocyklu. Na co trzeba uważać?
Początki jesieni są jeszcze ciepłe, ale też później nie brakuje motocyklistów, którzy chcą jak najbardziej wydłużyć sezon. Jednak po lecie, gdy warunki do jazdy są najlepsze, trzeba się przestawić. Oto zasady, o których należy pamiętać, jeżdżąc motocyklem jesienią.
Jesień niesie ze sobą kilka problemów dla motocyklistów. Na pewno wiele osób wymieni tu częstsze deszcze, ale niemniej ważne są liście na ulicach czy wcześniej zapadający zmrok. Oznacza to, że o tej porze roku trzeba zmienić swoje przyzwyczajenia, ale też odpowiednio zadbać o motocykl czy ubranie.
Deszcz wrogiem motocyklisty
Padać może również na wiosnę i latem, ale jesienią zdarza się to częściej. Chyba każdy motocyklista wie, że na drodze podczas deszczu trzeba zachować szczególną ostrożność. Zwłaszcza na początku, zanim woda zmyje brud z ulic, który w połączeniu z wilgocią jest jeszcze bardziej śliski niż sama wilgotna nawierzchnia. Spokojniejsze ruszanie, delikatniejsze hamowanie i świadomość gorszej przyczepności podczas pokonywania zakrętów – to może rzeczy oczywiste, ale to tym bardziej oznacza, że należy o nich pamiętać.
Na mokrym łatwo o wywrotkę przy niskich prędkościach. Nagłe hamowanie, nawet na parkingu czy podczas jazdy w korku, może zakończyć się niemiłą niespodzianką. Szczególnie uważać też trzeba, najeżdżając na białe linie (np. na przejściu dla pieszych). Jednak jesienią do tego wszystkiego dochodzi więcej problemów.
Krótkie dni
Jesień jest czasem w trakcie sezonu motocyklowego, w którym mamy najkrótsze dni. Szczególnie osoby jeżdżące w listopadzie, a nawet na początku grudnia (w końcu ciepłe jesienie w ostatnich latach rozpieszczają nas dłuższymi sezonami do jazdy na motocyklu), udając się do pracy czy z niej wracając, często robią to już po ciemku. To oznacza gorszą widoczność – innych uczestników ruchu, jak i nas samych. Dodatkowo dochodzi kwestia wspomnianego wcześniej deszczu – jazda w nim po zmroku znacząco pogarsza sytuację. Trzeba mieć to wszystko na uwadze i jeździć ostrożniej oraz wolniej niż normalnie.
Liście na drogach
Jesień to też spadające liście, które często zalegają na drogach i ulicach. Nierzadko są one też mokre – czy to z powodu rosy, czy opadów deszczu. Takie liście są wyjątkowo śliskie, a do tego nie pokrywają drogi równomiernie. To oznacza, że przyczepność można stracić nagle. Dlatego najlepiej je omijać, a jeśli jest to niemożliwe, to trzeba być przygotowanym na możliwość poślizgu.
Odpowiednie ubranie
Jeśli chodzi o jesienny ubiór na motocykl, to wiąże się on z kilkoma kwestiami. Przede wszystkim musi on odpowiednio chronić przed warunkami atmosferycznymi. Dni stają się coraz chłodniejsze, a do tego pochmurne. Zatem warto zadbać np. o dodatkową warstwę ubrania pod kurtką. Dobrym pomysłem są też cieplejsze rękawice, a szczególnie - jeśli zamierzacie jechać w dłuższą trasę - przyda się bielizna termoizolacyjna. Oczywiście należy też zabezpieczyć się przed deszczem, a więc strój motocyklowy powinien być przeciwdeszczowy.
Szczególną uwagę warto zwrócić na kask. Pochmurne dni i szybko zapadający zmrok oznaczają, że dobrze jest założyć zupełnie przeźroczystą szybkę, jeśli używaliście do tej pory przyciemnianej. Należy też zadbać o jej czystość. Na brudnej szybce po zmroku pojawiają się odblaski, a do tego po prostu gorzej przez nią widać. Przy dużej wilgotności i niskich temperaturach problemem jest też parowanie szybki od środka. Dlatego jeśli tylko wasze kaski mają takie możliwości, to warto albo założyć pinlock, albo specjalną wkładkę, która wydychane powietrze kieruje do wywietrzników, a nie na szybkę.
O motocykl też trzeba zadbać
Większość motocyklistów kompleksowy serwis motocykla wykonuje na wiosnę, na początku sezonu. Jednak po kilku miesiącach jazdy warto przynajmniej skontrolować najważniejsze elementy. Oczywiście na deszczu kluczowe są opony, a zatem jeśli wasze gumy już trochę przeszły, to należy się im przyjrzeć i sprawdzić, czy mają odpowiednią głębokość bieżnika (wg prawa to 1,6 mm, ale w praktyce powinna być przynajmniej dwa razy większa). Skontrolować należy też klocki i tarcze hamulcowe.
Ograniczenie zaufania
Nawet jeśli zadbasz o wszystko, to po zmroku, podczas deszczu widoczność będzie kiepska, a przyczepność dużo mniejsza. Dlatego przede wszystkim należy ograniczyć zaufanie do siebie i swoich możliwości. Styl jazdy, który sprawdzał się w słoneczne letnie dni, teraz może być nieodpowiedni. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że podobnie sytuacja wygląda w przypadku innych motocyklistów i kierowców samochodów – dla nich deszcz, liście na asfalcie i ciemność to też utrudnienia, z którymi muszą się mierzyć. Zatem ogranicz też zaufanie do nich. W końcu każdy może popełnić błąd, dlatego spodziewaj się niespodziewanego.