Rozgrzewanie opon motocyklowych. Nie zapomnij o nich przed szybką jazdą
Dynamiczna jazda na motocyklu w zakrętach wymaga nauczenia się odpowiedniej techniki jazdy, ale też ważny jest jeszcze jeden znaczący czynnik wpływający na przyczepność. To temperatura opon. Dlatego tak kluczowe jest ich rozgrzanie.
O tym, jakie konsekwencje może mieć jazda na nierozgrzanych oponach niestety, można się bardzo łatwo przekonać. Wystarczy szybsze pokonanie zakrętu zaraz po dłuższej przerwie. To, co wcześniej udało się bez problemu, na zimnych gumach może skończyć się wypadnięciem z łuku. Dlatego, jeśli decydujecie się na dynamiczną jazdę, to musicie pamiętać, aby najpierw zadbać o odpowiednią temperaturę gum.
Rozgrzewanie opon kojarzy się przede wszystkim z ogumieniem sportowym, przeznaczonym do jazdy na torze. I faktycznie. W jego przypadku optymalna temperatura pracy jest wysoka – w motocyklach wyścigowych zaczynają one dobrze trzymać dopiero przy temperaturze ponad 60 stopni Celsjusza, a często rozgrzewają się do 100 stopni i więcej. Oczywiście w przypadku opon drogowych nie może być mowy o tym, aby "kleiły" one dopiero przy tak wysokich temperaturach. Jednak nadal wymagają rozgrzania.
Trzeba o tym pamiętać szczególnie w chłodniejsze dni, gdy zaraz po ruszeniu ogumienie może mieć 10 stopni Celsjusza lub nawet mniej. Dopiero ok. 30 stopni zapewni optymalne właściwości opon. O tym, że guma się rozgrzała, łatwo się przekonać, dotykając ją ręką. Jeśli poczujemy wyraźne ciepło, to znaczy, że można bezpiecznie jechać.
Opony motocyklowe wykonywane są z innych mieszanek gumy niż samochodowe. Producenci dobrego ogumienia dbają o to, aby rozgrzewało się ono możliwie szybko. Stosuje się różnego rodzaju dodatki, które mają przyspieszać nabieranie odpowiedniej temperatury roboczej. Sama opony są też miększe niż te w samochodach. Z jednej strony zapewnia to lepszą przyczepność, a z drugiej większe zużycie (choć należy pamiętać, że w przypadku motocykla nacisk na koło jest mniejszy niż w aucie).
Oczywiście drogowe opony tworzone są tak, aby zapewniały przyczepność nawet przy niskich temperaturach i różnica nie będzie tak znacząca, jak w przypadku ogumienia wyścigowego. Mimo to jest znacząca na tyle, że trzeba o niej pamiętać. Dlatego przed dynamiczną jazdą warto pokonać kilka kilometrów spokojniej, a jeśli nie ma się pewności, co do temperatury opon, to można się zatrzymać i ją sprawdzić.