| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12068/artega_gt-550.jpeg',550,412) ) |
| --- | Świat niemieckich samochodów sportowych to nie tylko konstelacja Porsche, BMW serii M oraz Mercedesów AMG. Niedawno dołączył do nich niewielki pojazd z lwim sercem – Artega GT.
Aerodynamiczne kształty nadwozia zdradzają możliwości samochodu. Zostały opracowane przez Henrika Fiskera, który na swoim koncie zapisał wystylizowanie Astona Martina DB9 oraz Vanquisha. Kabina nie rozpieszcza nadmiarem przestrzeni, jednak bez większych problemów pomieści dwójkę pasażerów oraz ich bagaże.
Karoseria została wytłoczona z włókna węglowego, które trafiło na ramę przestrzenną ze stopów aluminium. Zaawansowane rozwiązanie znacząco ograniczyło masę westfalskiego pocisku – waży jedynie 1100 kg. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12068/artega_gt2-550.jpeg',550,339) ) |
| --- | Wytwórca nie oszczędzał na bezpieczeństwie. Pojawiły się systemy kontroli trakcji i stabilności, a w ostateczności podróżni zostaną ochronieni przez struktury pochłaniające energię uderzenia.
Centralnie umieszczony silnik pochodzi z Volkswagena Passata R36. Sześć cylindrów o łącznej pojemności 3,6 litra wytwarza 300 KM i 350 Nm, dzięki czemu pierwsza „setka” pojawia się na liczniku po niecałych 5 sekundach od startu. Prędkość maksymalna sięga 270 km/h.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12068/artega_gt1-550.jpeg',550,412) ) |
| --- |
Manufaktura mieszcząca się w Westfalii nie planuje zalania rynku modelem Artega GT. Małoseryjna produkcja pozwoli zachować ekskluzywność oraz zagwarantuje najwyższą jakość wykonania. Przewidywana cena pojazdu to 75 000 euro. Pierwsze egzemplarze trafią do nabywców w przyszłym roku.
Łukasz Szewczyk