Gdzie się podziały niezniszczalne silniki benzynowe Volkswagena?
Starsze znaczy lepsze
Nie powinna dziwić wielka popularność starych volkswagenowskich silników benzynowych, polecanych przez mechaników jako bezproblemowe źródło mocy
Polscy kierowcy już w zamierzchłych czasach PRL-owskiej rzeczywistości ponad wszystko cenili wyroby zachodniej motoryzacji, z niemieckimi maszynami na czele. Również po zmianach ustrojowych niewiele zmieniło się w tej kwestii. Do Polski zaczęły napływać spore liczby samochodów z niemieckiego demobilu, wciąż zdatnych do dalszego użytku. Przez lata kreowana nieposzlakowana opinia samochodów pochodzących zza Odry, również dziś nie traci na sile przysłaniając sporej grupie kierowców oczywiste braki jakościowe niektórych modeli chociażby Volkswagena.
Marka "ludowych" pojazdów przez dziesięciolecia w pocie czoła pracowała na swą renomę, producenta nieskomplikowanych i trwałych zarazem konstrukcji do przemieszczania. Niestety, wprowadzanie w życie nowoczesnych rozwiązań technologicznych potrafiących sprostać rosnącym wymaganiom ekologicznych norm, nierzadko odbija się na wzmożonej awaryjności. Nie powinna więc dziwić wielka popularność starych volkswagenowskich silników benzynowych, polecanych przez mechaników jako bezproblemowe źródło mocy.