Ford zapowiedział, że w połowie 2016 roku w Europie zadebiutuje pięciodrzwiowa odmiana modelu Ka. Produkowana w Tychach wersja z trzydrzwiowym nadwoziem nie sprzedaje się dobrze mimo atrakcyjnej ceny. Wiele wskazuje na to, że produkcja modelu Ka+ zostanie przeniesiona do innego kraju.
Ford Ka to jeden z najtańszych samochodów na naszym rynku. Auto już w bazowej wersji wyposażenia jest wyposażone w klimatyzację, a w tej klasie wcale nie jest to rzecz oczywista. Mimo to modelowi nie udało się zdominować segmentu A. Dlaczego? Jednym z powodów był brak w ofercie nadwozia innego niż trzydrzwiowe. Teraz ma się to zmienić.
Ford testuje na Starym Kontynencie nowy model – Ka+, informuje. „Automotive News Europe”. Samochód ma nawiązać walkę z modelami takimi jak Skoda Citigo i jej bliźniak Volkswagen up!, Renault Twingo, Hyundai i10 czy Fiat Panda, dzięki wersji pięciodrzwiowej. Producent nie ujawnił jeszcze oficjalnych zdjęć nowego modelu, wiadomo jednak, że pod względem wyglądu Ka+ znajduje się gdzieś w połowie drogi pomiędzy Fiestą a obecną wersją fordowskiego malucha.
Producent planuje, że cena Ka+ ma wynosić około 10 tys. euro. Na szczegółowy cennik zapewne trzeba będzie jeszcze poczekać kilka miesięcy. Według „Automotive News Europe” możliwe jest, że produkcja zostanie przeniesiona z Polski. Obecna generacja modelu montowana jest w Tychach. Niewykluczone jednak, że kolejna powstawać będzie w należącej do Forda fabryce w rumuńskiej miejscowości Krajowa.
Za taką możliwością przemawia fakt, że obecny model Ka powstaje na tej samej płycie podłogowej, na której osadzony jest Fiat 500. Montowanie Forda w tym samym zakładzie, w którym powstaje włoskie auto, jest więc rozsądne. Nowe wcielenie Ka korzysta z płyty zaprojektowanej przez Forda. Argument, który obecnie przemawia na korzyść tyskiej fabryki, przestanie więc istnieć.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl