BMW R 12 S - piękny hołd
Jakim modelem BMW miałoby upamiętniać swoją historię, jak nie R 12? Specjalna odmiana oznaczona jako S ma przypominać o klasycznym modelu, który był kamieniem milowym w historii niemieckiej marki.
Jeśli tak jak ja trochę narzekaliście, że BMW R 12, szczególnie w mocniejszej wersji nineT, jest dość zachowawcze i brakuje mu jakiejś wyróżniającej się odmiany, to wasze prośby zostały wysłuchane. BMW R 12 S ze swoim pomarańczowym lakierem rzuca się w oczy tak bardzo, że trudno byłoby wymyślić coś bardziej krzykliwego. Oczywiście już to malowanie nie jest przypadkowe.
"Eska" to odmiana, która składa hołd BMW R 90 S, sportowej maszynie z lat 70., która dzięki mocy 67 KM (dziś może nie robi to wrażenia, ale pół wieku temu to było coś) osiągała 200 km/h. Model ten brał udział w wyścigach, gdzie (podobnie jak na drogach) jego firmowym kolorem było Daytona Orange, do którego nawiązuje lakier R 12 S.
Bazą dla tej specjalnej odmiany było BMW R 12 nineT, a to oznacza, że dwucylindrowy bokser o pojemności 1170 cm3 generuje 109 KM. Model R 12 S nawiązuje do sportowej maszyny, zatem dostał sportowe elementy nadwozia, które dostępne są jako opcja dla nineT. Mowa tu o retro owiewce czy osłonie siedzenia pasażera. Jest też sporo innych dodatków, jak szprychowe felgi Option 719 Classic II, quickshifter, podgrzewane manetki, system wspomagający ruszanie na wzniesieniu, tempomat, czy reflektor doświetlający zakręty.
W skrócie BMW R 12 S to po prostu nineT ze wszystkim na pokładzie i świetnym malowaniem, ale cały ten zestaw wydobył z retro modelu to co najlepsze. Motocykl będzie w sprzedaży od marca 2025 r. Niestety bogate wyposażenie oznacza też sporą cenę. BMW R 12 S kosztuje aż 99 290 zł. No cóż, za styl trzeba płacić.