Trwa ładowanie...

Zabił 2 dziewczynki, jest na wolności

Zabił 2 dziewczynki, jest na wolnościŹródło: Jakub Wielicki
d4l3wu1
d4l3wu1

W czwartek Sąd Najwyższy w Warszawie rozpatrzy sprawę 7-letniej Natalki i jej 11-letniej siostry Kamili, które pod Wieluniem potrącił i zabił 24-letni motocyklista, który testował pożyczony motor.

W 2009 r. Sąd Rejonowy w Wieluniu skazał go na pięć lat więzienia, ale Mariusz S. odwołał się od wyroku. I choć wyrok został podtrzymany przez sieradzki Sąd Okręgowy, kierowca nie poddaje się w walce o wolność. Złożył kasację od wyroku, co wstrząsnęło rodzicami dziewczynek i miejscową społecznością.

- _ Najgorsze jest to, że choć moje córeczki nie żyją już od dwóch lat, Mariusz S. dalej przebywa na wolności, bo dostarczył do sądu zaświadczenie o ciężkim stanie zdrowia. Teraz ocenianie, czy tak jest naprawdę, należy do biegłych sądowych. Dla naszej rodziny to dramatyczne chwile, bo nie ma takiej kary, która byłaby w stanie powetować nam stratę dzieci. Ale nie może być też tak, że sprawca takiej tragedii może czuć się bezkarnie _ - mówi Waldemar Kozik, ojciec dziewczynek, które zginęły pod kołami rozpędzonego motocykla kawasaki.

Do tragicznego wypadku doszło w Czarnożyłach w maju 2008 r. Motocyklista w terenie zabudowanym pędził 100 km/h. Zdaniem sądu, dziewczynki w żadnym stopniu nie przyczyniły się do wypadku.

To motocyklista zamiast patrzeć na znaki spoglądał na licznik, testując prędkość pożyczonej maszyny. Prędkość dwukrotnie wyższą od dozwolonej. Opinia biegłych pokazała, że gdyby jechał wolno, nie musiałby wykonywać manewru obronnego. Poza tym w odległości 100 metrów nie było przejścia dla pieszych, więc dziewczynki wbiegając na jezdnię, zatrzymując się i znowu biegnąc, by jak najszybciej ją opuścić, zachowały się prawidłowo.

d4l3wu1

Tragedia wstrząsnęła miejscową społecznością. Dziś ludzie są zbulwersowani tym, że Mariusz S. za wszelką cenę stara się obronić przed pójściem do więzienia.

- _ Gdyby wsiadł na motor i pędził autostradą, to może sam sobie skręciłby kark i skrzywdziłby tylko siebie. Zapakowaliby go do worka i tyle. A tak doprowadził do tragedii dwóch rodzin, a teraz nie chce ponieść konsekwencji. To skandal _ - komentują sąsiedzi.

Ojciec dziewczynek nie ukrywa, że liczy na to, że w czwartek zapadnie ostateczny wyrok w sprawie.

- _ Kamilka była najlepszą uczennicą w klasie. Zawsze w święto zakochanych przynosiła największą ilość walentynek, bo była tak lubiana. A Natalka we wrześniu ubiegłego roku miała pójść do I klasy. Kupiłem jej oryginalne pióro, ale nie zdążyła go użyć _ - rozpacza ojciec dziewczynek. - _ Czym, jak nie morderstwem, nazwać zabicie dwóch dziewczynek _ - pyta.

d4l3wu1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4l3wu1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj