Mój syn jest dobrym kierowcą - usłyszeli policjanci od matki 14-latka, który ulicami Lubartowa jechał samochodem. Kobieta mówiła, że uczy syna jeździć autem od 8. roku życia i często daje mu kierować . Jak do tej pory nie spowodował on na drodze żadnego zagrożenia i nie obawia się z nim podróżować.
O godzinie 19:00 policjanci z wydziału prewencji lubartowskiej komendy zauważyli na pokrytej lodem i śniegiem ulicy Partyznackiej w Lubartowie jadącego Forda, za kierownica którego siedział bardzo młody chłopak. Jego wygląd wskazywał, że z pewnością nie ma prawa jazdy. Po zatrzymaniu samochodu do kontroli przypuszczenia mundurowych sprawdziły się. Samochodem kierował czternastoletni mieszkaniec Lubartowa. Obok, na fotelu pasażera, siedziała jego 34-letnia matka.
Kobieta przyznała, że to ona dała kierować swojemu synowi samochodem i to już nie pierwszy raz. Jak mówiła, jest on dobrym kierowcą i nie obawia się z nim podróżować. Chwaliła się też, że już od 8. roku życia uczyła swojego potomka samodzielnej jazdy samochodem. Jego zdolności miały potwierdzać puchary zdobywane na torze kartingowym. Kobieta sprawiała wrażenie jakby nie rozumiała, że postępuje bardzo nierozważnie. Badanie alkomatem wykazało, że oboje byli trzeźwi.
Teraz sprawą 34-latki i jej syna zajmie się sąd.
Źródło: Policja
tb,moto.wp.pl