Policjanci z posterunku w Bogorii zatrzymali nietrzeźwego 19 – letniego mieszkańca województwa dolnośląskiego, który próbował odjechać skradzionym polonezem. Pechowemu złodziejowi po ujechaniu około 50 metrów zgasł silnik, którego w żaden sposób nie mógł ponownie uruchomić.
Policjanci z Bogorii zatrzymali go po krótkim pościgu, po tym jak niezadowolony wyskoczył z "nieposłusznego" auta. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Z ustaleń miejscowych policjantów wynika, że złodziejaszek wykorzystał moment nieuwagi właściciela samochodu, który go właśnie zaparkował obok domu. Wskoczył do auta, uruchomił silnik za pomocą pozostawionych w nim kluczyków i ruszył w kierunku centrum. Tam będąc "ścigany" przez biegnących za samochodem - 14 – letniego syna właściciela poloneza i jego 17 – letniego kolegę, szczęście go opuściło. Auto zatrzymało się po około 50 metrach i nie chciało jechać ani do przodu, ani do tyłu. Zrozpaczony złodziej wybiegł z samochodu i próbował uciec pomiędzy budynki, na co z kolei nie pozwolili mu miejscowi policjanci. Funkcjonariusze pobiegli za nim i zatrzymali go po krótkim pościgu.
Teraz pechowiec trzeźwieje w policyjnym areszcie. Dzisiaj policjanci zaprowadzą go na spotkanie z prokuratorem. Tu również nie może liczyć na szczęście, bo za swoje zachowanie może trafić za kraty nawet na 5 lat.
Źródło: Komenda Główna Policji