4 dni, ponad 100 samochodów, blisko 350 uczestników i kilkaset hektarów rozmaitych terenów dookoła ośrodka w Kroczycach, gdzie zorganizowano Camp Jeep – spotkanie miłośników marki z amerykańskim rodowodem. 4 czerwca zjechały się rodziny z całej Polski w malownicze rejony Gór Świętokrzyskich, aby do końca długiego weekendu uczestniczyć w licznych aktywność przygotowanych przez organizatorów.
Camp Jeep to pomysł globalny i po raz pierwszy zorganizowany w Polsce ze wsparciem polskiego przedstawicielstwa Fiat Auto Group. Trwająca cztery dni impreza przyciągnęła ponad sto samochodów z całej Polski. Dominowały ostatnie generacje Wranglerów i Cherokee. Na gości czekało mnóstwo atrakcji, więc na nudę nikt nie narzekał. Piknikowy charakter zachęcił do przyjazdu całe rodziny. Na terenie ośrodka w Kroczycach przygotowano szereg konkursów dla najmłodszych i tych nieco starszych. Park linowy, sporych rozmiarów zjeżdżalnia, czy zawody na najciekawsze malunki, to tylko część możliwości spędzania wolnego czasu.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Gwoździem programu były jednak próby terenowe i krajobrazowe wycieczki po malowniczej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Pogoda dopisała, więc już od 9 rano z Kroczyc wyjeżdżała ponad setka aut podzielona na pięć grup. Kilkanaście załóg każdego dnia doświadczało czegoś innego. Pierwszy i wprowadzający w klimat element stanowiła wycieczka krajobrazowa po okolicy. 70-kilometrowy odcinek zahaczył o zamek w Ogrodzieńcu wybudowany w systemie tzw. Orlich Gniazd, Pustynię Błędowską nazywaną „Polską Saharą”, czy Jaskinię Głęboką o długości 190 metrów i maksymalnej temperaturze wewnątrz dochodzącej maksymalnie do 8 stopni.
Kolejny etap dotyczył już stricte off-roadowych wyzwań. Na Pustyni Siedleckiej i wymagającym torze w Biskupicach każdy z uczestników mógł zweryfikować w praktyce własne umiejętności i możliwości samochodu. Przygotowano kilka tras, dopasowując tym samym stopień trudności do poziomu przygotowania terenowego każdego z aut. Niektóre gruntownie przerobiono montując wyciągarkę, snorkel, czy płyty ochronne podwozia, ale w kolumnie jechały także seryjne Jeepy. Niemniej, strome wzniesienia, trawersy i sypki piasek, skutecznie utrudniały życie amatorom off-roadu. Często uruchamiano wyciągarki, spuszczano powietrze z opon, aby umożliwić poruszanie się w trudnych warunkach i za pomocą lin kinetycznych wzajemnie ratowano z opresji. Zabawy było co nie miara, bo dzieci czuły się w Biskupicach niczym w 43-hektarowej piaskownicy i mimo zaledwie kilku pomyślnych prób pokonania stromych wzniesień, uśmiech nie schodził z twarzy kierowców.
Kolejny etap przeniósł grupę na 200-hektarowy tor off-roadowy w Niegowoniczkach. Gdyby nie susza i wysokie temperatury w ostatnich tygodniach, mielibyśmy prawdziwą kąpiel błotną. Niemniej, pozostałe przeszkody też nie należały do łatwych. Kilka godzin zabawy opróżniło zbiorniki paliwa i skierowało uczestników w stronę ośrodka wypoczynkowego w Kroczycach. Wieczorem scenę zdominował zespół muzyczny, a następnego dnia ponad 100 załóg znów wyruszyło na wymagające trasy.
Cztery, bardzo intensywne dni przyniosły mnóstwo radości i pozwoliły zintegrować ponad 350 osób. Dzięki współpracy Jeep Owners Group i polskiemu importerowi marki, udało się stworzyć unikatową na skalę Polski imprezę. Kolejna, międzynarodowa edycja odbędzie się we Francji.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl