W rytmie turbo - Fiat Linea 1.4 T-Jet
Fiat Linea to w pewnym sensie czterodrzwiowa odmiana modelu Grande Punto. Jeśli jednak przyjrzeć się jej bliżej, można mieć wątpliwości. Dlaczego?
Pomimo, że Linea wykorzystuje znaczną część podzespołów wspomnianego Punto (płyta podłogowa, elementy nadwozia oraz silniki), to nie jest bynajmniej hatchbackiem, którego "na siłę" wyposażono w większy bagażnik. Zadbali o to styliści Fiata, którym sztuka zaprojektowania tego auta udała się doskonale. Owszem, patrząc na nie z przodu, nietrudno dostrzec geny Punto, ale potem jest już tylko lepiej. Sięgając wzrokiem od przodu do tyłu, widzimy pięknie biegnąca linię nadwozia, która płynnie przechodzi w bagażnik. Włosi potrafią projektować samochody, to wiadomo przecież nie od dziś.
Linea ma większy o 9 cm rozstaw osi, a samo nadwozie jest dłuższe o ponad pół metra. Dzięki powiększeniu wymiarów wzrosła ilość miejsca wewnątrz oraz pojemność bagażnika. Standardowo wynosi ona 500 l (w Grande Punto 275 l), a po złożeniu tylnych siedzeń wzrasta do 1175 l. Do napędu służą trzy silniki – dwa benzynowe i jeden wysokoprężny. Ten ostatni, o pojemności 1.3-litra i mocy 90 KM może pochwalić się ponadto pokaźnym momentem obrotowym o wartości 200 Nm oraz niskim zużyciem oleju napędowego (6.5 l/100 km w cyklu miejskim).
Podstawowym w gamie jest jednak silnik benzynowy, 77-konny o pojemności 1.4-litra. Nie da się ukryć, że jest to jednostka przeznaczona dla mniej wymagających, choć daje sobie radę z ważącą 1160 kg Lineą.
Kto oczekuje większych wrażeń, powinien wybrać motor o tej samej pojemności, ale z turbodoładowaniem, zwanym T-Jet. Moc 120 KM wystarcza w tym wypadku aż nadto. Silnik reaguje bardzo szybko na pedał gazu, a maksymalny moment obrotowy 206 Nm osiąga już przy 2500 obr/min.
Jest to typowe, tzw. soft turbo, a więc rozwijające moc bardzo równomiernie i najlepiej sprawdzające się przy niskich i średnich obrotach. Jeżeli pedał przyspieszenia będziemy traktować delikatnie, to i zużycie paliwa będzie niewiele wyższe niż wersji 1.4 bez turbo (w mieście około 8 l/100 km).
Spory rozstaw osi, bo aż 2603 mm, wychodzi Linei zdecydowanie na dobre. Zyskuje na tym przede wszystkim komfort - nierówności są wybierane łagodnie i skutecznie, nawet te krótkie i poprzeczne, pod warunkiem, że pozostaniemy przy standardowym rozmiarze ogumienia i 15-calowych felgach. Natomiast w zakrętach ten sedan przypomina Punto, bowiem skręca bardzo chętnie i dopiero mocniej "przyciskany do muru" zaczyna przechylać się na boki. Można odczuć, że jest odrobinę mniej zwrotny, ale tak naprawdę daje się to we znaki tylko w ciasnych uliczkach.
Kartą atutową tego modelu Fiata jest możliwość tzw. uszycia auta na miarę. W praktyce oznacza to mnogość dodatkowych opcji do wyboru. Zamówić można m.in. automatyczną klimatyzację, tempomat, zmieniarkę CD, elektrochromatyczne lusterka, czujnik zmierzchu, deszczu czy cofania. Z ciemnym, metalizowanym lakierem, na obręczach z lekkich stopów i z chromowanymi akcentami nadwozia, Linea prezentuje się bardzo szlachetnie. Podstawową odmianę 1.4 Fresh wyceniono na 40 490 zł.
Jakub Sandecki
wydanie internetowe: www.motobiznes.pl