Volkswagenami na Nordkapp

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

/ 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

10 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

11 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

12 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

13 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

14 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

15 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

16 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

17 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

18 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

19 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

20 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Piotr Mokwiński

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

21 / 21Volkswagenami na Nordkapp

Obraz
© Mikołaj Urbański

Jak można dostać się na koło podbiegunowe? Najłatwiej samolotem na lotnisko w Alcie i stamtąd z przewodnikiem (lub na własną rękę) wynajętym samochodem wprost na Nordkapp. Mając nieco więcej czasu, można wyruszyć z Polski autami zaopatrzonymi w napęd 4x4 i spędzić ponad tydzień za kierownicą. Każde rozwiązanie ma swój urok i na pewno dostarczy wielu emocji. My wybraliśmy drugą opcję i dołączyliśmy do zorganizowanej przez Volkswagena wyprawy. To miała być podróż dla twardzieli. Z uwagi na możliwość wystąpienia bardzo intensywnych opadów śniegu, dojazd na Przylądek Północny stał pod znakiem zapytania. Los okazał się sprzyjający, a mrozy nie aż tak straszne. Szkoda, że nie uświadczyliśmy zorzy polarnej. Może następnym razem ją ujrzymy. Cieszy też fakt, że żaden z Volkswagenów z napędem 4Motion nie odmówił posłuszeństwa. Najwięcej obaw wzbudzał dzielny Golf R. Bez większych problemów dojechał do celu, co tylko udowodniło, że dysponując osobowym autem z napędem na cztery koła, przy odrobinie szczęścia dojedziemy
na północ Europy. Zapierające dech w piersiach widoki i dzikość otaczającego krajobrazu sprawiły, że chętnie wrócimy na Nordkapp latem. Pewnie też samochodem.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro