Volkswagen Jetta 2011
None
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Podczas pierwszej jazdy testowej nowym Volkswagenem Jettą do głowy przychodziło tylko jedno. Słowa piosenki Maryli Rodowicz w brzmieniu - "ale to już było"! Owszem było, jednak nie w takim rozmiarze, nie z takim wyglądem i nie tak obiecująco. Cała reszta to dobrze znany przepis na porządne, udane auto. Nowa Jetta szykuje się do wejścia na rynek.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Jetta jest dowodem na to, że Volkswagen w dalszym ciągu podąża swoim jakże wytartym, ale jednak skutecznym torem. Zarówno pod względem stylistyki, jak i również rozwiązań technicznych. Do tematu możemy podejść na dwa sposoby. Pierwszy, to określenie nowego sedana jako małego (a raczej "mniejszego") Passata. Drugi to po prostu - Golf z kufrem. I jedno i drugie pasuje doskonale.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Choć jest trzecie wyjście. Jetta jest gdzieś pomiędzy, wciśnięta w lukę mniejszego Golfa i większego Passata.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Stylistyka wnętrza nie zaskakuje. Kto zna Golfa, śmiało może powiedzieć, że zna również Jettę. Różnic ciężko się doszukać. Ujednolicenie gamy pełną gębą, ale Volkswagen nas już przez lata do tego przyzwyczaił. Podobnie zresztą jak do wyglądu zewnętrznego. Tutaj ciężko powiedzieć, czy to jeszcze Golf, czy już Passat. Dla mnie jednak więcej w Jettcie z tego drugiego. Jakbyśmy wrzucili Passata do pralki i nastawili nieodpowiednią temperaturę. Zwyczajnie się skurczył. Oczywiście, klient na tym zyskuje.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Zawsze lepiej nawiązywać do aut droższych i wyższej klasy. Nie ma aż takich obłości jak w Golfie, a za to znajdziemy więcej ostrych linii. Zresztą, sami przedstawiciele VW mówią, że to już nie jest powiększony Golf (choć oczywiście technologicznie znajdziemy wiele zapożyczeń), ale całkowicie od nowa zaprojektowany samochód!
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Przedni pas znacznie różni się od kuzyna kompakta, linia boczna i tył to już zdecydowanie Passat, choć w tym przypadku lepiej zaprojektowane.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Zawieszenie to kolumny McPherson z przodu oraz oś wielowahaczowa z tyłu. Sportowego zestrojenia raczej nie uświadczysz. Uświadczysz za to komfortowej miękkości i nieco większej niż w przypadku Golfa stabilności, a to z racji większych rozmiarów. O ile wyglądem bliżej do Passata, o tyle właściwości jezdne bardziej pasują do Golfa. Solidnie, po niemiecku i bez większej fantazji.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Pas tylni kojarzy się z Audi A4, ale to chyba dobrze. Na uwagę zasługuje bagażnik mogący pomieścić 510 litrów. Sporo. Kanapa jest oczywiście dzielona w stosunku 40/60.
Nie Golf, nie Passat tylko... Jetta
Lista elektronicznych asystentów i systemów bezpieczeństwa prezentuje się imponująco. Wymieńmy te najważniejsze: sześć poduszek powietrznych (opcjonalnie nawet osiem), do tego pięć zagłówków (z przodu z Anti-Whiplash - z ochroną przed urazem kręgosłupa), dalej, sygnalizację nie zapiętych pasów bezpieczeństwa, światła awaryjne włączające się automatycznie przy awaryjnym hamowaniu, system ułatwiający ruszanie pod górę, ABS ze wspomaganiem siły hamowania oraz ESP z funkcją podpowiedzi delikatnym ruchem kierownicy i stabilizacją przyczepy. To w wersji podstawowej Trendline.