Volkswagen Golf VII 1.4 TSI
Niemiecki model znów na wybiegu
Ma już 38 lat. Rozpoznawany na całym świecie samochód Volkswagena znalazł do tej pory ponad 29 mln nabywców. Teraz, ten niekwestionowany król i symbol niemieckiej motoryzacji debiutuje w zupełnie nowych szatach. Zrzucił 100 kg i mniej pali. Według producenta, średnio o 23 proc.
Po raz pierwszy dziennikarzom pokazano go we wrześniu w Berlinie. Kilkanaście dni później nowy Volkswagen Golf VII generacji został już oficjalnie zaprezentowany szerokiej publiczności na Salonie Samochodowym w Paryżu. Teraz, na malowniczym Szmaragdowym Wybrzeżu, w Porto Cervo na wyspie Sardynia, Volkswagen udostępnił najnowszego Golfa do pierwszych jazd. W tym również redakcji serwisu moto.wp.pl. Jesteśmy jednymi z pierwszych, którzy mogli dowiedzieć się, jak jeździ najnowszy Volkswagen Golf VII. W sumie w trwającej niemal do końca października prezentacji weźmie udział około 1400 dziennikarzy z całego świata. Niemcy zadbali, by nadać temu wydarzeniu odpowiedni rozgłos i oprawę. Nowego Golfa na Sardynii testował znany kompozytor i piosenkarz, Chris De Burgh oraz szwajcarscy muzycy: Dieter Meier i Boris Blank z grupy Yello, którzy skomponowali utwór, specjalnie na światową premierę Golfa. Ma już 38 lat. Rozpoznawany na całym świecie samochód Volkswagena znalazł do tej pory ponad 29 mln nabywców. Teraz, ten
niekwestionowany król i symbol niemieckiej motoryzacji debiutuje w zupełnie nowych szatach. Zrzucił 100 kg i mniej pali. Według producenta, średnio o 23 proc. Zobaczmy, jaki jest ten niemiecki model.
Producent deklaruje, że bardzo oszczędne są teraz wszystkie silniki w gamie, dostępne dla tego auta. Istotnie, na papierze wygląda to bardzo dobrze. Podstawowy model w wersji benzynowej TSI ma średnio spalać 4,9 l/100 km, a w wersji wysokoprężnej TDI, jedynie 3,8 l/100 km. Jednak najlepszym wynikiem będzie mógł się pochwalić Volkswagen Golf VII w wersji BlueMotion: tylko 3,2 litra oleju napędowego na 100 km.