Volkswagen Golf R 

None

Obraz

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły Golf. No, może jak zwykły Golf po tuningu. Pozory mylą.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Oto najmocniejszy i najszybszy Golf w historii. Następca legendarnego R32. Teraz nazywa się R. Po prostu R.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Zastąpić Golfa R32 nie było łatwo. Miał silnik V6 o pojemności 3.2 litra...

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Pod maską tego dość niepozornie wyglądającego auta też czai się monstrum. Mniejsze, bo w modzie jest downsizing, ale za to mocniejsze. Dwulitrowy, czterocylindrowy silnik TSI, dzięki turbinie rozwija moc 270 KM. Maksymalny moment obrotowy to 350 Nm.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Aby go stworzyć, Volkswagen otworzył specjalny oddział o nazwie "R GmbH". Powstają tam Golfy i Scirocco, oznaczone literą R.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

"Hot hatch" - to określenie pasuje do niego jak ulał. Pomimo ekstremalnie sportowego silnika i podwozia, jest samochodem w pełni funkcjonalnym.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Jedyna zauważalna różnica to mniejszy o 75 litrów bagażnik.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

To prawda. Można nim pognać na znacznie mniejsze zakupy, niż w przypadku zwykłego Golfa. Ale... Na pewno zdążycie na każdą wyprzedaż. Ten egzemplarz, wyposażony w 6-biegową skrzynię DSG przyspiesza do setki w 5,5 sekundy.

/ 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

210-konnego Golfa GTI zostawimy daleko w tyle, bo w sprincie do setki jest gorszy od modelu R prawie o 2 sekundy. Prędkość maksymalną elektronicznie ograniczono do 250 km/h.

10 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Golfa R poznacie po obniżonym o 25 mm zawieszeniu, potężnych tarczach hamulcowych z czarnymi zaciskami i ogromnych, 19-calowych felgach z szerokimi oponami o minimalnym profilu.

11 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Z przodu zdradza go masywny zderzak z dużymi wlotami powietrza i paskami diodowych świateł do jazdy dziennej. Atrapę chłodnicy polakierowano na czarno, ozdabiając ją literą R.

12 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Po bokach pojawiły się poszerzone progi, z tyłu duży spoiler, dyfuzor i poprowadzony centralnie, podwójny wydech, który grzmi jak burza w górskiej dolinie.

13 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Całości dopełniają czarne szyby, lusterka i felgi.

14 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Najbardziej może się podobać dwoista natura tego samochodu. W zależności od potrzeb Golf R potrafi być wygodny i łagodny, albo wstrząsająco szybki i demonicznie zły.

15 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Na co dzień spokojnie można podróżować nim z rodziną, a potem udać się na lotnisko lub tor wyścigowy.

16 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Adaptacyjne zawieszenie może być twarde jak skała albo przyjemnie pochłaniać nierówności. Oczywiście, nie poradzi sobie gładko ze wszystkimi dziurami. W końcu to sportowe auto.

17 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Trzyma się drogi jak zaczarowany. Pożera zakręty. Pozwala przejeżdżać przez nie z prędkościami, dostępnymi jedynie dla supersamochodów. Jak to możliwe? Ma inne sprężyny i amortyzatory, a przede wszystkim - napęd na wszystkie koła.

18 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Uślizgi kół zredukowano do minimum. System 4Motion w ułamku sekundy może przenieść nawet całą siłę napędową na tylne koła.

19 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

W środku pakiet zmian, naprawdę skromny...

20 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

...kubełkowe fotele, obszyte alcantarą, aluminiowe wstawki w desce rozdzielczej i aluminiowe pedały, spłaszczona u dołu kierownica...

21 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

...wszystko ze znaczkiem R.

22 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Do tego niebieskie wskazówki zegarów i czarna podsufitka.

23 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Wyróżniają go też niebieskie wskazówki zegarów...

24 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Na tylnej kanapie - jak w każdym Golfie - miejsca w sam raz dla dwóch pasażerów.

25 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Pomimo ekstremalnie sportowego silnika i podwozia, jest samochodem w pełni funkcjonalnym. Jedyna zauważalna różnica to mniejszy o 75 litrów bagażnik.

26 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Uślizgi kół zredukowano do minimum. System 4Motion w ułamku sekundy może przenieść nawet całą siłę napędową na tylne koła. Golf R otrzymał nowy program ESP, który pozwala na szaleństwa, pracując w dwóch trybach: torowym i szosowym. W tym pierwszym interweniuje z dużym opóźnieniem. Bardziej bezpośrednio i o wiele szybciej, niż w zwykłym Golfie działa elektromechaniczne wspomaganie kierownicy. Golf R ma znakomitą trakcję.

27 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Kompaktowy Volkswagen z literą R to wielkie emocje, ale również niemałe pieniądze. Producent obiecuje, że "eRka" jest w stanie spalić tylko 8,5 l/100 km. Najlepszy wynik, jaki uzyskaliśmy podczas spokojnej, podmiejskiej jazdy to 9,7 l/100 km.

28 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Spalenie 11 l/100 km w trasie to prawie norma. W mieście ciężko zejść poniżej 12. Kiedy zapragniemy jeździć naprawdę szybko, z baku zniknie 15, a nawet ponad 20 litrów wysokooktanowej benzyny.

29 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Równie imponująca jak osiągi jest cena. Za podstawową wersję pięciodrzwiowego Volkswagena Golfa R trzeba zapłacić 142 700 zł. Testowany egzemplarz, wyposażony w liczne dodatki kosztuje aż 164 370 zł.

30 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Golf R jest szybki. Przy ponad 240 km/h wciąż stabilny i przyspiesza tak samo zdecydowanie, jak wtedy, gdy jedziemy czterdziestką.

31 / 31Najmocniejszy w historii

Obraz
© Marek Wieliński

Choć to najmocniejszy Golf w historii - ma całkiem liczną konkurencję. Na przykład 265-konny Seat Leon Cupra R, 260-konna Mazda 3 MPS, albo ekstremalny, 305-konny Ford Focus RS. Żaden z nich nie ma jednak napędu na wszystkie koła. Konkurenci z napędem 4x4 to 265-konne Audi S3 Quattro i 300-konne Subaru Impreza STI, droższe o 30 000 zł.

Dwoistość jego natury urzeka. Nie znajdziemy wielu samochodów, które potrafią pędzić i wbijać w fotel jak Lamborghini, a za chwilę dostojnie wieźć rodzinę na zakupy. Bo choć na masce ma literę R, w głębi duszy pozostał zwykłym, praktycznym, kompaktowym Golfem. Jednak w przeciwieństwie do zwykłego Golfa, ten nie pozwoli Ci zasnąć.

Wybrane dla Ciebie
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne