Volkswagen Castrol Cup

None

Obraz
Źródło zdjęć: © Sławomir Piasecki

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

/ 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

10 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

11 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

12 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

13 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

14 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

15 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

16 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

17 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

18 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

19 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

20 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

21 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

22 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

23 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

24 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

25 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

26 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

27 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

28 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

29 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

30 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

31 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

32 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

33 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

34 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

35 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

36 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

37 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

38 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

39 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

40 / 40Czy to już koniec motorsportu w Polsce? Nie tym razem!

Obraz
© Sławomir Piasecki

Volkswagen Castrol Cup daje powiew świeżości i szanse na odrodzenie w naszym kraju prawdziwych, profesjonalnych emocji torowych!

Jaki jest sport motorowy w Polsce, każdy widzi. Rajdy trzymają się jeszcze jakoś nad powierzchnią. Inna sytuacja jest w przypadku wyścigów torowych. Mamy jeden tor, czyli Tor Poznań, i jeszcze kawałek całkiem ciekawego toru w Kielcach, który jest jednak niedokończony, a jego nitka kończy się... ślepą uliczką! Pomimo tego, każdego roku rozgrywane są mistrzostwa Polski. Jakim cudem, do tej pory nie wiem. W tym roku jednak jest nieco inaczej, grupa Volkswagena postanowiła nieco namieszać i stworzyć coś, czego nie musimy się wstydzić. Serię może nie najszybszych, może nie najbardziej zaawansowanych i najmocniejszych aut jakie można podziwiać w Europie, ale z pewnością wyścigów emocjonujących i to dobry, a nawet bardzo dobry początek tego, co z czystym sumieniem można nazwać motosportem profesjonalnym! Z wieloma kierowcami z różnych krajów (dokładnie ośmiu, nawet z odległego Meksyku!), z wieloma profesjonalnie przygotowanymi (przez bardzo w projekt zaangażowaną firmę Pana Janusza Gładysza) samochodami i wreszcie,
z emocjami których dawno nie widzieliśmy. Wyścigi będą mieć 7 rund i 14 wyścigów - właśnie w Polsce (2 razy Tor Poznań), ale także w Czechach, Austrii, na Węgrzech i Słowacji. W sumie oglądać będziemy mogli aż 25 rywalizujących ze sobą kierowców.

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro