Używane: Citroen C5 

None

Obraz
Źródło zdjęć: © wp.pl/PM

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

/ 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

10 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

11 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

12 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

13 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

14 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

15 / 15Używane: Citroen C5

Obraz
© wp.pl/PM

W 2001 roku na rynku pojawił się model C5, reprezentujący nową jakość Citroena i pięć dekad doświadczeń z hydropneumatycznym zawieszeniem. Zamiast ostrych linii znanych z wcześniejszych modeli pojawiły się wszechobecne obłości, począwszy od reflektorów, a skończywszy na przetłoczeniach błotników, maski i innych paneli nadwozia. Szczególnym powodzeniem cieszył się pięciodrzwiowy liftback łączący w sobie praktyczne walory unoszonej szyby razem z pokrywą bagażnika, a także dostojny charakter. Nieco mniej urodziwe jest pojemne kombi, złośliwie zwane wielorybem.

Pierwszym zwiastunem komfortu, jaki zapewnia układ jezdny, jest wnętrze. Design deski rozdzielczej doskonale współgra z prezencją nadwozia. Zestaw zegarów jak i usytuowany na szczycie panelu centralnego wyświetlacz komputera pokładowego zwieńczono zaokrąglonymi daszkami. Tworzywo użyte do wykonania deski jest dobrej jakości, miękkie i przyjemne w dotyku, a co równie istotne, dzielnie znosi lata eksploatacji.

W dobie szalejących cen paliw niskie spalanie liczy się najbardziej. Użytkownicy zwracają jednak nie mniejszą uwagę na pozostałe koszty eksploatacji. Z uwagi na znaczny wiek używanych egzemplarzy (najnowszy C5 sprzed liftingu pochodzi z 2004 roku), lepiej od razu zapomnieć o z pozoru oszczędnych wysokoprężnych wersjach. Znacznie droższe części i wysokie przebiegi nie zwiastują niczego dobrego. Z tego powodu warto sięgnąć po wariant benzynowy.

Podstawowy 1,8 16V jest stanowczo za słaby do napędzania ważącego ponad 1300 kg Francuza. Swoistym złotym środkiem okaże się znany z innych aut koncernu PSA silnik 2,0 16V. 136 KM i 190 Nm umożliwiają bezproblemową podróż, wzbogaconą o liczne manewry wyprzedzania. 208 km/h prędkości maksymalnej oraz 10,8 s do setki zadowoli większość użytkowników. Podobnie zużycie paliwa mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku. W mieście zamyka się wartością 11-12 litrów, zaś poza nim przy odrobinie samozaparcia zejdziemy do 6,5 l. Wedle relacji właścicieli, jednostka nie generuje ponadprogramowych wydatków.

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025