Dwie sekundy - to minimalny dystans między pojazdami, jaki powinien być zachowywany przy sprzyjających warunkach atmosferycznych i prędkości do 60 km/h. Należy go zwiększyć o minimum sekundę jadąc za jednośladem, dużym autem oraz podczas niepogody.
Utrzymywanie zbyt małej odległości od poprzedzającego pojazdu jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków na prostym odcinku drogi. Jak często zdarzają się takie kolizje? Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2011 r. na prostych odcinkach dróg doszło do 21,5 tys. wypadków. To dwukrotnie więcej niż na skrzyżowaniach. Aż 19 proc. młodych kierowców przyznaje się do jazdy zbyt blisko poprzedzającego auta, natomiast wśród starszych jest to jedynie 6 proc. Zbyt mały dystans częściej utrzymują kierowcy jadący samochodami sportowymi oraz typu SUV, większą odległość zachowują natomiast prowadzący pojazdy rodzinne oraz z segmentu aut ekonomicznych.
Według kodeksu drogowego kierowca zobowiązany jest do zachowania odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się pojazdu będącego z przodu (art. 19, par. 2, pkt 3).
- Odległość od pojazdu poprzedzającego trzeba zwiększać zawsze, gdy warunki atmosferyczne lub obciążenie samochodu sprawiają, że wydłuża się droga hamowania – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. Przesłanką do zwiększenia odległości jest także ograniczona widoczność – czyli np. jazda nocą po nieoświetlonej drodze lub we mgle. Z tego powodu także należy zwiększać dystans za dużym pojazdem. Jadąc bezpośrednio za innym samochodem, w szczególności za ciężarówką czy autobusem, nie widzimy tego, co dzieje się na drodze przed lub obok niego – wyjaśniają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Kierowcy powinni zachowywać większą odległość również jadąc za motocyklistami, gdyż ci często hamują poprzez wytracanie szybkości i redukcję biegów. Oznacza to, że jadący za nimi kierowcy nie mogą liczyć wyłącznie na sygnał światła stop jako informację o czynności hamowania. Niedopuszczalne jest
ponadto podjeżdżanie bardzo blisko poprzedzającego auta w celu wymuszenia zjechania na sąsiedni pas. Nie tylko jest to groźne ze względu na brak miejsca do hamowania w przypadku nagłego zdarzenia, ale także może wystraszyć kierowcę, który nagle może wykonać niebezpieczny manewr.
Warto przyjąć zasadę, że jeśli kierowca porusza się ze stałą prędkością i nie ma zamiaru wyprzedzać, lepiej jest utrzymywać odstęp większy niż 3 sekundy ze względu na widoczność drogi, uniezależnienie się od zachowań kierowcy jadącego przed nami i dłuższy czas, który mamy wtedy na reakcję – tłumaczą trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Większy odstęp przekłada się też na ekonomię spalania, bo jazda staje się bardziej równomierna.
Trenerzy Szkoły Jazdy Renault podpowiadają, w jakich przypadkach należy zwiększyć dystans od samochodu jadącego z przodu:
- Gdy droga jest mokra, ośnieżona lub oblodzona.
- Przy ograniczonej widoczności – podczas mgły, opadów deszczu i śniegu.
- Jadąc za dużym pojazdem – autobusem, samochodem ciężarowym itp.
- Jadąc za motocyklem, motorowerem.
- Gdy holujemy inny pojazd lub nasze auto jest bardzo obciążone.
Jak określić, ile sekund dzieli nas od pojazdu poprzedzającego:
- Wybierz na drodze przed sobą punkt odniesienia (np. znak drogowy, drzewo).
- W momencie, gdy poprzedzający samochód minie wyznaczone miejsce, zacznij odliczać czas.
- Gdy przód twojego auta dojedzie do tego samego punktu, przestań liczyć.
tb/